H: jesteś dla mnie kimś ważnym! KOCHAM CIĘ!
T:Aha i tyle?
H: Przepraszam.
Po smutniał. Nie mogłaś tego znieść. Podeszłas i przytuliłas go.
T:Dobrze wybaczam ,ale...
Przerwał Ci.
H; Obiecuję.
Po czym CIę pocałował. Poczułaś jego zapach. Uwielbiałaś je. Czułaś się bezpiecznie u niego.
T:Lubię zapach Twojego ciała. Tak pachną najpiękniejsze chwile mojego życia..
H:Ja Cię też kocham. Oddałbym życie dla Ciebie.
Wróciliście do reszty.
N: No co ja widzę.
Powiedział nie wyraźnie (bo jadł XD) ,ale to usłyszałaś.
T:Niall no ja tam nie wiem.
Uśmiechnęłaś się.
T:Może chciecie coś do picia? Jedzienia?
N:JEDZENIE! CHCĘ ZIEMNIAKA.
T: Idź sobie weź.
Z,L,L,H,N: A pepsi poproszę.
Powiedzieli równo.
T:Dobra już przynoszę...
Poszłaś do kuchni. Zauważyłaś ,że ktoś jest u Ciebie w krzakach. Przelękłas się. No bo co za wariat siedzi wieczorem u Ciebie w krzakach?!
T:Chłopaki chodźcie tu na chwilę.
Weszli.
T:Widzicie KTOŚ tam jest.
All:No rzeczywiście.
Poczym wybiegli na dwór. Chłopak tam siedział.
All: Co ty tu robisz? Chcesz ją wystraszyć?
Chłopak milczał...
All:Dzwonimy po policję.
Po tych słowach popatrzył się na Was.
CHłopak; Eeeeee ja tu znaczy no e.eeee. Skąd wiedzieliście ze tu jestem?
All: My tu jesteśmy od pytań. CO TU ROBISZ?
Chłopak: No bo nie mogę powiedzieć...
Wyszedł z krzaków podał Wam karteczkę i odszedł.a tam było napisane:
Następna część za 4 kom :D heheheheh xd NIE WYPAŁ XD
środa, 12 grudnia 2012
HARRY IV
Był to on. Otworzyłaś drzwi. Sama nie wiesz po co.
T:Czego tu chcesz?
H:Ehh...To nie tak jak myślisz. Ja Cię kocham!
T:I liżesz się z każdą?
H:Miałem się z nią spotykać. Menagerowie mi kazali!
T:ehe napewno. Weź nie mam ochoty z Tobą rozmawiać.
H:Proszę Cię. Proszę Cię.
T:Jutro.
Uśmiechnął się i odszedł. Dziwnie się czułaś. Tak jakby ktoś był u Ciebie w domu. Nie myliłaś się. Usłyszałaś u góry jak coś się tłuczy. Przeraziłaś się i napisałaś do chłopaków: Chłopaki pomocy! ktoś u mnie w domu jest! Boje się! Przyjeżdżajcie:( Chłopaki przyjechali po 5 minutach. Poszli do góry zobaczyć co się dzieje. Zauważyli kogoś. Był to były Twój chłopak. Paweł. Czychał na Ciebie. Chłopaki wyprowadzili go z Twojego domu.
T:Jej ! Dziękuję!
Poczym podeszłaś do każdego przytuliłas się. Nawet do Harrego.
H: T.I możemy pogadać?
T:Dobrze.
Sorki za krrótki! Jutro napiszę 2x dłuższy! ale za 4 kom! :D
T:Czego tu chcesz?
H:Ehh...To nie tak jak myślisz. Ja Cię kocham!
T:I liżesz się z każdą?
H:Miałem się z nią spotykać. Menagerowie mi kazali!
T:ehe napewno. Weź nie mam ochoty z Tobą rozmawiać.
H:Proszę Cię. Proszę Cię.
T:Jutro.
Uśmiechnął się i odszedł. Dziwnie się czułaś. Tak jakby ktoś był u Ciebie w domu. Nie myliłaś się. Usłyszałaś u góry jak coś się tłuczy. Przeraziłaś się i napisałaś do chłopaków: Chłopaki pomocy! ktoś u mnie w domu jest! Boje się! Przyjeżdżajcie:( Chłopaki przyjechali po 5 minutach. Poszli do góry zobaczyć co się dzieje. Zauważyli kogoś. Był to były Twój chłopak. Paweł. Czychał na Ciebie. Chłopaki wyprowadzili go z Twojego domu.
T:Jej ! Dziękuję!
Poczym podeszłaś do każdego przytuliłas się. Nawet do Harrego.
H: T.I możemy pogadać?
T:Dobrze.
Sorki za krrótki! Jutro napiszę 2x dłuższy! ale za 4 kom! :D
czwartek, 6 grudnia 2012
Harry III
***OCZAMI NIALLA***
Musiałem jej jakoś pomóc. Nie mogłem sobie wyobrazić życiaa bez mojej najlepszej przyjaciółki. Wbiegłem do naszego domu.
J:Gdzie jest Harry?
Zapytałem.
Lou: U góry.
J:Dzięki,
Pobiegłem szybko do góry! Wchodzę do jego pokoju. Widzę Harrego płaczącego. Nie wiedziałem co się stało.
J: Harry! Co się stało?
H: Yyy noo.
J:Wyduś to!
H:Zrozumiałem coś ,ale ona mi nie wybaczy ehh..
J: Jak kocha to wybaczy. Słuchaj musimy porozmawiać o [T.I].
H:Oh. Jak dawno jej nie widziałem...
Jego twarz posmutniała.
J:Ona ona yyy no ona Cię kocha. I cięła się! Normalnie cieła się ! Ona Cię bardzo kocha!
W jego oczach pojawiły się iskierki nadziei.
H: Na serio?
J: Tak.
OCZAMI HARREGO.
Właśnie dowiedziałem się ,że osoba którą kocha odwzajemnia to. Poprostu nie mogę sobie wybaczyć ,że przezemnie się cieła.
J: Niall! Gdzie ona jest?
N: W parku..
Wybiegłem szybko. Zastałem ją na ławcę. Siedziała i płakała. Usiadłem obok. Przytuliłem ją. Popatrzyła się na mnie. Zamarłem! Wyglądała tak uroczo. Oczy miała piękne zielone. Kochałem je.
OCZAMI [T.I]
Siadł obok Ciebie. Czułaśjego zapach. Uwielbiałaś go.
T: Co ty tu robisz?
H:No jest sprawa.
Zdziwiłaś się.
T: Jaka?
H: No bo wiesz...
Uśmiechał się.
H: kocham Cię.Jesteś dla mnie wszystkim! Bez Ciebie życie nie miło by sensu...
T;
"Usłyszałam
Twoje imię. Przymknęłam powieki i mimowolnie się uśmiechnęłam.
Pragnęłam tylko, by nikt nie zauważył, jak bardzo oczy mi się błyszczą,
na samą myśl o Tobie."H: kocham Cię!
Musiałem jej jakoś pomóc. Nie mogłem sobie wyobrazić życiaa bez mojej najlepszej przyjaciółki. Wbiegłem do naszego domu.
J:Gdzie jest Harry?
Zapytałem.
Lou: U góry.
J:Dzięki,
Pobiegłem szybko do góry! Wchodzę do jego pokoju. Widzę Harrego płaczącego. Nie wiedziałem co się stało.
J: Harry! Co się stało?
H: Yyy noo.
J:Wyduś to!
H:Zrozumiałem coś ,ale ona mi nie wybaczy ehh..
J: Jak kocha to wybaczy. Słuchaj musimy porozmawiać o [T.I].
H:Oh. Jak dawno jej nie widziałem...
Jego twarz posmutniała.
J:Ona ona yyy no ona Cię kocha. I cięła się! Normalnie cieła się ! Ona Cię bardzo kocha!
W jego oczach pojawiły się iskierki nadziei.
H: Na serio?
J: Tak.
OCZAMI HARREGO.
Właśnie dowiedziałem się ,że osoba którą kocha odwzajemnia to. Poprostu nie mogę sobie wybaczyć ,że przezemnie się cieła.
J: Niall! Gdzie ona jest?
N: W parku..
Wybiegłem szybko. Zastałem ją na ławcę. Siedziała i płakała. Usiadłem obok. Przytuliłem ją. Popatrzyła się na mnie. Zamarłem! Wyglądała tak uroczo. Oczy miała piękne zielone. Kochałem je.
OCZAMI [T.I]
Siadł obok Ciebie. Czułaśjego zapach. Uwielbiałaś go.
T: Co ty tu robisz?
H:No jest sprawa.
Zdziwiłaś się.
T: Jaka?
H: No bo wiesz...
Uśmiechał się.
H: kocham Cię.Jesteś dla mnie wszystkim! Bez Ciebie życie nie miło by sensu...
T;
"Usłyszałam
Twoje imię. Przymknęłam powieki i mimowolnie się uśmiechnęłam.
Pragnęłam tylko, by nikt nie zauważył, jak bardzo oczy mi się błyszczą,
na samą myśl o Tobie."H: kocham Cię!
pocałowaliście się.
H: jej ! Muszę iść na wywiad. Zadzwonię później. Pa
Pocałował cię po czym odszedł.Jakoś serce podpowiedziało Ci żebyś poszła za nim. Szłaś byleby Cię nie uwidział. Nagle zatrzymał się przed jakimś domem. Wyszła jakiś plastik. Zaczeli się całować. Tak namiętnie ,że poprostu podeszłas do nich.
T: Od dziś zdrada to wywiad. Zapamiętam to sobie.
Spoliczkowałaś go i uciekłaś.
H: To nie tak!
Krzyknął ale nie odwróciłaś się. Wbiegłas do domu. Zamknęłaś drzwi i zaczełaś płakać...
Nagle ktoś zapukał do Twoich drzwi...
Następna część za 5 komentarzy :D
poniedziałek, 3 grudnia 2012
Harry II
Lou: Zajebiście.
Zarumieniłąś się.
T:Dziękuję.
N: No to idziemy?
Niecierpliwił się. Ale wyglądał tak słodko. Choć i tak Twoje serce należało do jednego. Do Harrego. Ale ty go nie obchodziłaś. On wolał być z innymi. Było Ci źle ,ale miałaś przy sobie 4 wspaniałych przyjaciół! Uwielbiałaś ich. Nagle wychodząc zauważyliście samochód Harrego przed domem. Właśnie wjeżdżał. Wysiadł wkurzony. Nie zważając na Was poszedł do domu. Martwiłas się. Ale poszliście do kina. Świetnie się bawiłaś. Wróciliście do domu. Zastaliście tam Harrego z jakąś inną dziewczyną na robieniu Bóg wie co. Poczułaś ukucie w sercu. Bolało Cię to. Nie mogłaś. Nie wytrzymałaś. Pobiegłaś szybko do pokoju. Zamknęłaś się i zaczęłaś się ciąć. Łzy Ci spływały jak wodospad. Ktoś krzyczał: [T.I] OTWÓRZ! nie zważając na te krzyki zaczęłaś się ciąć. Oczy Ci się zamknęły. Byłas już po drugiej stronie gdy nagle widziałaś ciemność. Były to ponury świat. Otworzyłaś oczy. Wszystko Cię bolało. Zobaczyłaś siedzących obok Ciebie przyjaciół. Usmiechnęłaś się lekko. Chłopcy to zobaczyli. Co Cię nie zdziwiło jak zwykle Harrego nie było. *POMYŚLAŁAŚ* Eh jak zwykle. Woli się bzykać a mnie to już by chciał zapomnieć.
N:Oh! [T.I] Co Ci do głowy strzeliło?
T:Ach nic nic.
Z:No powiedz bejbe..
Uśmiechnęłaś się. Bardzo Cię to rozbawiło.
T:Miałam dość życia.
Li:A myślałaś chociaż o nas? Co byśmy czuli jakby Cię nie było?
Wtedy do głowy wpadło Ci mnóstwo myśli.
T: Masz rację. Nie pomyślałam o Was. Jest mi no strasznie głupio.
Lou: No dobrze już dobrze.
Po czym wszyscy mnie przytulili.
T: uwielbiam Was.
All: My Ciebie też
T: Dobra. Ja muszę odpocząć.
All: To do jutra. Już Jutro Cię wypisują.
***NASTĘPNEGO DNIA***
Wstałaś. Zobaczyłaś chłopaków. Już Cie spakowali. Wyszliście ze szpitala i natychmiast pojechaliście do domu. Chłopcy zrobili CI niespodziankę. Dom był taki czysty ,że mogłaś bez problemu się w tym wszystkim przejrzeć. Byłaś z nich dumna.
T:No nieźle nieźle.
All: No wiemy.
I zaczeliście się śmiać. Weszłaś do swojego pokoju. Zobczyłaś tam Harrego. Zdziwiło Cię to.
T: Co ty tu robisz?
H:Aaa no yyy......
Nie wiedział co powiedzieć. Nagle usłyszałam głos spod łóżka
: Harry dawaj! Oh ah eh!
Wybiegłaś szybko z domu. Nie chciałaś z nikim rozmawiać. Nagle ktoś zaczął Cię gonić. To był Niall. Jak zwykle.
N: Co się stało?
T:Nic.
N: Wiesz ,że mi możesz wszystko powiedzieć.
Opowiedziałas mu wszystko. Od dlaczego się pociełaś aż do tego momentu.
N:Co za dupek. Idę z nim pogadać.
T: Proszę nie!
Ale Cię już nie słyszał był za daleko. Płakałaś chciałaś znowu odejść...
CIĄG DALSZY ZA 5 KOMENTARZY :D
Zarumieniłąś się.
T:Dziękuję.
N: No to idziemy?
Niecierpliwił się. Ale wyglądał tak słodko. Choć i tak Twoje serce należało do jednego. Do Harrego. Ale ty go nie obchodziłaś. On wolał być z innymi. Było Ci źle ,ale miałaś przy sobie 4 wspaniałych przyjaciół! Uwielbiałaś ich. Nagle wychodząc zauważyliście samochód Harrego przed domem. Właśnie wjeżdżał. Wysiadł wkurzony. Nie zważając na Was poszedł do domu. Martwiłas się. Ale poszliście do kina. Świetnie się bawiłaś. Wróciliście do domu. Zastaliście tam Harrego z jakąś inną dziewczyną na robieniu Bóg wie co. Poczułaś ukucie w sercu. Bolało Cię to. Nie mogłaś. Nie wytrzymałaś. Pobiegłaś szybko do pokoju. Zamknęłaś się i zaczęłaś się ciąć. Łzy Ci spływały jak wodospad. Ktoś krzyczał: [T.I] OTWÓRZ! nie zważając na te krzyki zaczęłaś się ciąć. Oczy Ci się zamknęły. Byłas już po drugiej stronie gdy nagle widziałaś ciemność. Były to ponury świat. Otworzyłaś oczy. Wszystko Cię bolało. Zobaczyłaś siedzących obok Ciebie przyjaciół. Usmiechnęłaś się lekko. Chłopcy to zobaczyli. Co Cię nie zdziwiło jak zwykle Harrego nie było. *POMYŚLAŁAŚ* Eh jak zwykle. Woli się bzykać a mnie to już by chciał zapomnieć.
N:Oh! [T.I] Co Ci do głowy strzeliło?
T:Ach nic nic.
Z:No powiedz bejbe..
Uśmiechnęłaś się. Bardzo Cię to rozbawiło.
T:Miałam dość życia.
Li:A myślałaś chociaż o nas? Co byśmy czuli jakby Cię nie było?
Wtedy do głowy wpadło Ci mnóstwo myśli.
T: Masz rację. Nie pomyślałam o Was. Jest mi no strasznie głupio.
Lou: No dobrze już dobrze.
Po czym wszyscy mnie przytulili.
T: uwielbiam Was.
All: My Ciebie też
T: Dobra. Ja muszę odpocząć.
All: To do jutra. Już Jutro Cię wypisują.
***NASTĘPNEGO DNIA***
Wstałaś. Zobaczyłaś chłopaków. Już Cie spakowali. Wyszliście ze szpitala i natychmiast pojechaliście do domu. Chłopcy zrobili CI niespodziankę. Dom był taki czysty ,że mogłaś bez problemu się w tym wszystkim przejrzeć. Byłaś z nich dumna.
T:No nieźle nieźle.
All: No wiemy.
I zaczeliście się śmiać. Weszłaś do swojego pokoju. Zobczyłaś tam Harrego. Zdziwiło Cię to.
T: Co ty tu robisz?
H:Aaa no yyy......
Nie wiedział co powiedzieć. Nagle usłyszałam głos spod łóżka
: Harry dawaj! Oh ah eh!
Wybiegłaś szybko z domu. Nie chciałaś z nikim rozmawiać. Nagle ktoś zaczął Cię gonić. To był Niall. Jak zwykle.
N: Co się stało?
T:Nic.
N: Wiesz ,że mi możesz wszystko powiedzieć.
Opowiedziałas mu wszystko. Od dlaczego się pociełaś aż do tego momentu.
N:Co za dupek. Idę z nim pogadać.
T: Proszę nie!
Ale Cię już nie słyszał był za daleko. Płakałaś chciałaś znowu odejść...
CIĄG DALSZY ZA 5 KOMENTARZY :D
Harry I
I część
Była zima. Nie lubiłaś zimy. Źle Ci się kojarzyła. A mianowicie z Danielem. Twoim byłym. Kochałas go. On zerwał z Tobą przez sms. Nie obchodziłaś rodziców. I mieszkasz w takim mieszkaniu dzięki Twojemu przyjacielowi - Harry. Tak miał na imię Twój przyjaciel. Był uroczy. I tak jak to bywa w przyjaźni damsko - męskiej zawsze się któreś zakocha. Wypad
Była zima. Nie lubiłaś zimy. Źle Ci się kojarzyła. A mianowicie z Danielem. Twoim byłym. Kochałas go. On zerwał z Tobą przez sms. Nie obchodziłaś rodziców. I mieszkasz w takim mieszkaniu dzięki Twojemu przyjacielowi - Harry. Tak miał na imię Twój przyjaciel. Był uroczy. I tak jak to bywa w przyjaźni damsko - męskiej zawsze się któreś zakocha. Wypad
ło na
Ciebie. Miałaś jeszcze 4 przyjaciół z 1D. Harry również należał do tego
zespołu. Mieszkałas z nimi. Nie mogłaś się pogodzić z tym ,że Harrym
umawia sie ze wszystkimi dziewczynami bolało Cię to. O Miłości do
Harrego wiedział tylko Niall. Jemu mogłas wszystko powiedzieć. On był
dla Ciebie jak brat. Kochałas go jak brata. Umiał Cię rozbawić i
wiedział czego zawsze potrzebujesz. Patrzyłaś na śnieg. Z zachmurzonego
nieba spadały ogromne płatki śniegu. Nagle łza Ci spłyneła po policzku.
Nagle w Twoim pokoju znaleźli się chłopcy.
N:Co się stało?
T:Nic.
Uśmiechnęłaś się.
Z:Czemu płakałaś?
T:Źle mi się kojarzy zima...
Niall odrazu wiedział o co chodzi.Tylko on i Harry o tym wiedzieli. Ale niestety Harry nie zjawił się u Ciebie w pokoju.
Lou: No dobrze. Opowiesz nam?
N:Jak będzie chciała Lou to opowie
Rozbawili mnie.
T: Opowiem.
Opowiedziałas im wszystko. Słuchali tego jak jakiegoś streszczenia książki.
Li:No to już rozumiemy.
Lou:Dobra skończmy temat. Idziemy może do kina?
Chłopaki: Tak!
Lou: A [T.I] idziesz?
T: Pewnie. Dajcie mi 20 minut.
ALL: Okej.
T:Dziękuję Wam bardzo.
Uśmiechnęłaś się. Ubrałaś się w ulubioną koszulkę Harrego. Ulubione spodnie Nialla. Ulubiona fryzura Zayn`a. Ulubiony makijaż Liama i Ulubione buty Louisa.Zeszłaś na dół. Chłopaki (oprócz Harrego ,bo go nie było wcale.) zaczeli się uśmiechać i gwizdać.
N:Nieźle.
Z:Świetnie.
Li:fantastycznie
Lou: Zajebiście.
Zarumieniłąś się.
T:Dziękuję.
3 kom - next część :D
N:Co się stało?
T:Nic.
Uśmiechnęłaś się.
Z:Czemu płakałaś?
T:Źle mi się kojarzy zima...
Niall odrazu wiedział o co chodzi.Tylko on i Harry o tym wiedzieli. Ale niestety Harry nie zjawił się u Ciebie w pokoju.
Lou: No dobrze. Opowiesz nam?
N:Jak będzie chciała Lou to opowie
Rozbawili mnie.
T: Opowiem.
Opowiedziałas im wszystko. Słuchali tego jak jakiegoś streszczenia książki.
Li:No to już rozumiemy.
Lou:Dobra skończmy temat. Idziemy może do kina?
Chłopaki: Tak!
Lou: A [T.I] idziesz?
T: Pewnie. Dajcie mi 20 minut.
ALL: Okej.
T:Dziękuję Wam bardzo.
Uśmiechnęłaś się. Ubrałaś się w ulubioną koszulkę Harrego. Ulubione spodnie Nialla. Ulubiona fryzura Zayn`a. Ulubiony makijaż Liama i Ulubione buty Louisa.Zeszłaś na dół. Chłopaki (oprócz Harrego ,bo go nie było wcale.) zaczeli się uśmiechać i gwizdać.
N:Nieźle.
Z:Świetnie.
Li:fantastycznie
Lou: Zajebiście.
Zarumieniłąś się.
T:Dziękuję.
3 kom - next część :D
niedziela, 2 grudnia 2012
Louis 5
Gdy nagle się obudziłaś. to wszystko było snem.Nie pogodziłas się z Lou. Ale ten sen udowodnił Ci że go kochasz. Że bez niego jesteś nikim. Ktoś dzwonił do Ciebie. Odebrałaś.
Lou:[T.I] Za nim się rozłączysz. Proszę spotkajmy się tam gdzie się zakochaliśmy. O 17.
T: Ok będę.
Powiedziałąś po czym się rozłączyłaś. Miałaś godzinę. Poszłaś do łazienki się wyszykować. Wyszłaś z domu o 16:45. Wyglądałaś nieziemsko. Idąc myślałaś co chce Ci powiedzieć. Myślałaś o nim. O tym jednym. Tęskniłaś za nim. Na miejscu już czekał Louis. Byłaś zdziwona. Był bardzo zdenerwowany.Zauważył Cię.
L:Cieszę się ,ze przyszłaś/
Uśmiechnął się.
T:Co chcesz?
L: Posłuchaj mnie!Jesteś dla mnie najważniejsza! Zrozum to ja Cię kocham.
- kocham Cię - gdy patrzysz na mnie
Lou:[T.I] Za nim się rozłączysz. Proszę spotkajmy się tam gdzie się zakochaliśmy. O 17.
T: Ok będę.
Powiedziałąś po czym się rozłączyłaś. Miałaś godzinę. Poszłaś do łazienki się wyszykować. Wyszłaś z domu o 16:45. Wyglądałaś nieziemsko. Idąc myślałaś co chce Ci powiedzieć. Myślałaś o nim. O tym jednym. Tęskniłaś za nim. Na miejscu już czekał Louis. Byłaś zdziwona. Był bardzo zdenerwowany.Zauważył Cię.
L:Cieszę się ,ze przyszłaś/
Uśmiechnął się.
T:Co chcesz?
L: Posłuchaj mnie!Jesteś dla mnie najważniejsza! Zrozum to ja Cię kocham.
- kocham Cię - gdy patrzysz na mnie
- kocham Cię - gdy mówisz do mnie
- kocham Cię - gdy mnie czule całujesz
- kocham Cię - za to, że tak mnie rozumiesz
- kocham Cię - bo ze mną wytrzymujesz
- kocham Cię - od tak - po prostu...
Nie wiedziałaś co powiedzieć.
T: A...al....ale j... jaa...
L:Proszę Cię tylko z tobą czuje się sobą! KOCHAM CIĘ!
Podszedł do Ciebie i Cię pocałował. Byłaś przy nim bezpieczna.
T:Ja Ciebie też.
I go pocałowałaś. Ale niestety zawsze ktoś musi coś zepsuć. Czułaś ,ze ktoś Cię łapię od tyłu. Odwróciłaś się i zobaczyłaś Harrego. Zdziwiło Cię to. Louis pożegnał się z Tobą już wcześniej ,bo musiał iść. a tu nagle Harry się zjawiia i Cię całuje. Coś musiało być nie tak *pomyślalaś sobie*.Harry wziął zasłonil Ci usta byś nie mogła krzyczeć. I Cię gdzieś zaprowadził. Nie wiedziała gdzie ,bo oczy również Ci zakrył. Gdy nagle stanął. Postawił Cię na krześle i ściągnął opaskę. Ujrzałaś...
Za 5 komentarzy - next część :D
sobota, 24 listopada 2012
Louis 4
To był Zayn. Odebrałam.
Z:[T.I] I NIALL! SZYBKO! Lou chcę skoczyć z mostu.
Szybko się zebraliśmy i pojechaliśmy. Szybko jechaliśmy.
T;hamuj!
N:Nie mogę. Hamulce nie działają.
Zaczełaś płakać. Zayn miał do Was zadzownić i powiedzieć ,że to żart I że Lou chce się spotkać. Dzwonił dzwonił. Za ten czas zawiezono Was do szpitala. w końcu lekarz zadzwonił do Zayna.
L:Pan Zayn Malik?
Z: Tak. CO się stało?
L:[T.I] I NIALL mieli wypadek. są w szpitalu.
Z: Dobrze już jedziemy.
Zebrali się szybko i wybiegli.
***W szpitalu***
Lou: Gdzie leży [T.I] i Niall?
L; Tam.
Lou: Co się stało?
L: Ktoś grzebał przy hamulcach....
Lou splyneły łzy po policzku. Wszedł do środka. Leżałaś. Widziałaś go ,ale z góry. Wiedziałaś że to już koniec.Gdy nagle usłyszałaś ,że śpiewa Twoją ulubioną piosenkę. Serce zaczęło Ci mocniej bić. Nagle nic nie widziałaś. Wszystko Cię bolało. Otworzyłaś oczy. Horanowi nic nie było. Siedział i czekał na Ciebie z Lou.
Lou: Jej!
I cię pocałował.Niall natomiast Cię przytulił.Weszła Policja.Okazało się ,ze hamulce przeciął były chłopak [T.I].
Policja: Chłopak był zazdrosny. Śledził Was i przeciął jak siedzieliście w domu. Niechciał Ci nic zrobić ,tylko Niallowi.
T:przecież ja się z nim rozstałam kilka miesięcy temu.
Posmutniałaś. Chłopcy Cie pocieszali... gdy nagle.......
Następna część za 3 kom :D
Z:[T.I] I NIALL! SZYBKO! Lou chcę skoczyć z mostu.
Szybko się zebraliśmy i pojechaliśmy. Szybko jechaliśmy.
T;hamuj!
N:Nie mogę. Hamulce nie działają.
Zaczełaś płakać. Zayn miał do Was zadzownić i powiedzieć ,że to żart I że Lou chce się spotkać. Dzwonił dzwonił. Za ten czas zawiezono Was do szpitala. w końcu lekarz zadzwonił do Zayna.
L:Pan Zayn Malik?
Z: Tak. CO się stało?
L:[T.I] I NIALL mieli wypadek. są w szpitalu.
Z: Dobrze już jedziemy.
Zebrali się szybko i wybiegli.
***W szpitalu***
Lou: Gdzie leży [T.I] i Niall?
L; Tam.
Lou: Co się stało?
L: Ktoś grzebał przy hamulcach....
Lou splyneły łzy po policzku. Wszedł do środka. Leżałaś. Widziałaś go ,ale z góry. Wiedziałaś że to już koniec.Gdy nagle usłyszałaś ,że śpiewa Twoją ulubioną piosenkę. Serce zaczęło Ci mocniej bić. Nagle nic nie widziałaś. Wszystko Cię bolało. Otworzyłaś oczy. Horanowi nic nie było. Siedział i czekał na Ciebie z Lou.
Lou: Jej!
I cię pocałował.Niall natomiast Cię przytulił.Weszła Policja.Okazało się ,ze hamulce przeciął były chłopak [T.I].
Policja: Chłopak był zazdrosny. Śledził Was i przeciął jak siedzieliście w domu. Niechciał Ci nic zrobić ,tylko Niallowi.
T:przecież ja się z nim rozstałam kilka miesięcy temu.
Posmutniałaś. Chłopcy Cie pocieszali... gdy nagle.......
Następna część za 3 kom :D
Louis 3
Odwróciła się. To był Niall. Przytulił Cię. Byłaś mu wdzięczna.
N: Nie przejmuj się! Wszystko będzie dobrze.
Pocałował Cię w czoło.
T:Dziękuję
N: No to może pójdziemy do mnie?
T: Dobrze.
Idąc Niall Cię pocieszał.Byłaś smutna z powodu Lou ,ale szczęśliwa z powodu Nialla.
***W DOMU***
N:Napijesz się czegoś?
T: Z chęcią.
Uśmiechnęłaś się przez łzy.
N: Nie płacz. Nie jest tego wart.
T: Może pooglądamy sobie może filmy?
N: Świetny pomysł!
Twój telefon dzwonił. Był to Lou. Nie odbierałaś. Niall stał się dla Ciebie jak brat. Miałaś tylko jego.
Nagle ktoś zapukał do drzwi. Niall poszedł otworzyć. Było koło 3 nad ranem więc kogo mieliście się spodziewać.?
Lou: jest {T.I]?
Niall: JEST. a co od niej chcesz?
Lou: Chcę z nią pogadać.
Niall: Wpierw zapytaj się czy chcę.
Wszedł do domu.
Niall: Chcesz z nim porozmawiać?
T: Może.Niall zostaw nas samych.
Niall wyszedł.
T:Co chcesz?
Lou: Przecież wiesz ,że nie chciałem. martwie się o Ciebie ,bo...
Zaczęły mu po policzkach łzy splywać. - Bo Cię kocham! Jesteś jedyna w świecie! Zrozum to ja Cię kocham. To nie ja ją pocałowalem. To Ona mnie!
Zdziwona byłaś.
T:Ach tak. Zwalaj na nią. Jakbyś nie chciał to byś ją odepchnął.
Lou: Odepchnąłem ją...Ale Ciebie już nie było...
Ze smutniał.
T: Eee. Nie wiem co powie...
I wtedy on przerwał Ci. Podszedł i Cię pocalował. Chciałaś tego od kat go poznałaś. Ale nie nie mogłaś.
T:Przepraszam.
Uciekłaś do pokoju.
N: Przyjdź później z nią pogadać Lou.
Lou: Dobrze.
Wyszedł. Nagle Niall wszedł do pokoju. Usiadł obok Ciebie i wszystko mu opowiedziałaś.
N: Widać że go kochasz. Wybacz mu.
T: Ale ale nie wiem jak...
Po smutniałaś. Nagle zadzwonił telefon to był...
Następna część za 4 komentarze <3
N: Nie przejmuj się! Wszystko będzie dobrze.
Pocałował Cię w czoło.
T:Dziękuję
N: No to może pójdziemy do mnie?
T: Dobrze.
Idąc Niall Cię pocieszał.Byłaś smutna z powodu Lou ,ale szczęśliwa z powodu Nialla.
***W DOMU***
N:Napijesz się czegoś?
T: Z chęcią.
Uśmiechnęłaś się przez łzy.
N: Nie płacz. Nie jest tego wart.
T: Może pooglądamy sobie może filmy?
N: Świetny pomysł!
Twój telefon dzwonił. Był to Lou. Nie odbierałaś. Niall stał się dla Ciebie jak brat. Miałaś tylko jego.
Nagle ktoś zapukał do drzwi. Niall poszedł otworzyć. Było koło 3 nad ranem więc kogo mieliście się spodziewać.?
Lou: jest {T.I]?
Niall: JEST. a co od niej chcesz?
Lou: Chcę z nią pogadać.
Niall: Wpierw zapytaj się czy chcę.
Wszedł do domu.
Niall: Chcesz z nim porozmawiać?
T: Może.Niall zostaw nas samych.
Niall wyszedł.
T:Co chcesz?
Lou: Przecież wiesz ,że nie chciałem. martwie się o Ciebie ,bo...
Zaczęły mu po policzkach łzy splywać. - Bo Cię kocham! Jesteś jedyna w świecie! Zrozum to ja Cię kocham. To nie ja ją pocałowalem. To Ona mnie!
Zdziwona byłaś.
T:Ach tak. Zwalaj na nią. Jakbyś nie chciał to byś ją odepchnął.
Lou: Odepchnąłem ją...Ale Ciebie już nie było...
Ze smutniał.
T: Eee. Nie wiem co powie...
I wtedy on przerwał Ci. Podszedł i Cię pocalował. Chciałaś tego od kat go poznałaś. Ale nie nie mogłaś.
T:Przepraszam.
Uciekłaś do pokoju.
N: Przyjdź później z nią pogadać Lou.
Lou: Dobrze.
Wyszedł. Nagle Niall wszedł do pokoju. Usiadł obok Ciebie i wszystko mu opowiedziałaś.
N: Widać że go kochasz. Wybacz mu.
T: Ale ale nie wiem jak...
Po smutniałaś. Nagle zadzwonił telefon to był...
Następna część za 4 komentarze <3
Louis 2
Udając się do Uliczki rozmyślałaś gdy nagle... jakiś farbowany blondyn na Ciebie wpadł.Poznałaś ze to Niall,
N:Nic Ci nie jest?
t: Nie.
N:Śledzę mojego przyjaciela. Mówił że idzie na spotkanie. Widziałaś go przypadkiem.
Uśmiechnęłaś się. Chciałaś mu wytłumaczyć ,że Lou spotka się z Tobą.
Lou:O Niall co tu robisz?
N:A niiic.
Lou: Widzę że poznałeś już [T.I].
N:To ona?
Uśmiechnął sie do Ciebie.
Lou:Tak to ona.
N:No to Was zostawiam. Zegnam!
Lou pomógł Ci wstać.
Lou: Może pójdziemy do kina?
T: Z chęcią.
***w KINIE***
Usiadliście. Zaczął się film. Oglądaliście. Gdy nagle ktoś Cię uderzył w ramię.Zobaczyłaś a tam 4 chłopaków.
T:Lou Twoi koledzy.
Lou:Co oni tu robią?! Pewnie Niall...
Nie dokończył ponieważ chłopaki usiedli z Wami.
Z:Lou może nam przedstawisz swoją koleżankę.
H:No właśnie Lou.
Uśmiechnęłaś się sztucznie.
Lou:No chłopaki to jest [T.I]
Chłopaki:Cześć.
T:Hej.
H:No no. Lou nie wspominałeś ,że masz tak ładną koleżankę.
Z:Zajebistą chciałeś powiedzieć.
Zarumieniłaś się ,ale nie było tego widać. Było ciemno.
T:Dziękuję. Nawzajem.
Uśmiechnęłaś się.
**PO FILMIE**
N:Może pójdziemy coś zjeść,
Wszyscy zaczeli się śmiać. Poszliście do knajpki. Była przyjemna ,ale nagle przyszły fanki i zaczęły sobie robić z nimi zdjecia. Nie mogłaś wytrzymać. Jedna pocałowała Lou. Chciało Ci się płakać.
Wyszłaś. W sumie to bardziej wybiegłaś. Słyszałaś za sobą krzyki gdy nagle ktoś...,
NASTĘPNA CZĘŚĆ ZA 4 KOMENTARZE <3
N:Nic Ci nie jest?
t: Nie.
N:Śledzę mojego przyjaciela. Mówił że idzie na spotkanie. Widziałaś go przypadkiem.
Uśmiechnęłaś się. Chciałaś mu wytłumaczyć ,że Lou spotka się z Tobą.
Lou:O Niall co tu robisz?
N:A niiic.
Lou: Widzę że poznałeś już [T.I].
N:To ona?
Uśmiechnął sie do Ciebie.
Lou:Tak to ona.
N:No to Was zostawiam. Zegnam!
Lou pomógł Ci wstać.
Lou: Może pójdziemy do kina?
T: Z chęcią.
***w KINIE***
Usiadliście. Zaczął się film. Oglądaliście. Gdy nagle ktoś Cię uderzył w ramię.Zobaczyłaś a tam 4 chłopaków.
T:Lou Twoi koledzy.
Lou:Co oni tu robią?! Pewnie Niall...
Nie dokończył ponieważ chłopaki usiedli z Wami.
Z:Lou może nam przedstawisz swoją koleżankę.
H:No właśnie Lou.
Uśmiechnęłaś się sztucznie.
Lou:No chłopaki to jest [T.I]
Chłopaki:Cześć.
T:Hej.
H:No no. Lou nie wspominałeś ,że masz tak ładną koleżankę.
Z:Zajebistą chciałeś powiedzieć.
Zarumieniłaś się ,ale nie było tego widać. Było ciemno.
T:Dziękuję. Nawzajem.
Uśmiechnęłaś się.
**PO FILMIE**
N:Może pójdziemy coś zjeść,
Wszyscy zaczeli się śmiać. Poszliście do knajpki. Była przyjemna ,ale nagle przyszły fanki i zaczęły sobie robić z nimi zdjecia. Nie mogłaś wytrzymać. Jedna pocałowała Lou. Chciało Ci się płakać.
Wyszłaś. W sumie to bardziej wybiegłaś. Słyszałaś za sobą krzyki gdy nagle ktoś...,
NASTĘPNA CZĘŚĆ ZA 4 KOMENTARZE <3
piątek, 23 listopada 2012
Louis 1
Szłaś sobie ulicą. Byłaś wesoła zarazem smutna. Mieszkasz sama. Nie mogłaś wytrzymać z kłócącymi się rodzicami.Nagle ktoś na Ciebie wpadł.
ON: Przepraszam.
T:Nic się nie stało.
O: Na serio?
T: tak.
Otzrepałaś się i spojrzałaś na chłopaka. Był to Louis. Byłaś jego wielką fanką.Uśmiechnęłaś się i chciałaś odejść , ale chwycił Cię za rękę.
Lou: Czekaj.
T:Na co?
Uśmiechnął się dał Ci koperte. Pocałował w policzek i pożegnał się. Gdy odszedł otworzyłaś koperte. A tam jego numer. Napisałaś wieczorem :,Co u Ciebie? Chyba mnie jeszcze pamiętasz ? x.
Odpisał:,Zajadam marchewki!Nie śmiałbym zapomnieć\
Uśmiechnęłaś się i zasnęłaś. Obudziłaś się ,bo ktoś do Ciebie wydzwaniał. Byłaś zdziwona. Był to Lou. Odebrałaś:
Lou: Może się spotkamy?
T: Z chęcią.
Lou:O 11:00 czekam tam gdzie się poznaliśmy.
T;Okej.
Była 10:00. Wziełaś prysznic i się ubrałaś zajeło ci to 30 minut. Wyszłaś i zamknęłaś drzwi.
Udając się do Uliczki rozmyślałaś gdy nagle...
Będą 3 kom i dodam następną część!
ON: Przepraszam.
T:Nic się nie stało.
O: Na serio?
T: tak.
Otzrepałaś się i spojrzałaś na chłopaka. Był to Louis. Byłaś jego wielką fanką.Uśmiechnęłaś się i chciałaś odejść , ale chwycił Cię za rękę.
Lou: Czekaj.
T:Na co?
Uśmiechnął się dał Ci koperte. Pocałował w policzek i pożegnał się. Gdy odszedł otworzyłaś koperte. A tam jego numer. Napisałaś wieczorem :,Co u Ciebie? Chyba mnie jeszcze pamiętasz ? x.
Odpisał:,Zajadam marchewki!Nie śmiałbym zapomnieć\
Uśmiechnęłaś się i zasnęłaś. Obudziłaś się ,bo ktoś do Ciebie wydzwaniał. Byłaś zdziwona. Był to Lou. Odebrałaś:
Lou: Może się spotkamy?
T: Z chęcią.
Lou:O 11:00 czekam tam gdzie się poznaliśmy.
T;Okej.
Była 10:00. Wziełaś prysznic i się ubrałaś zajeło ci to 30 minut. Wyszłaś i zamknęłaś drzwi.
Udając się do Uliczki rozmyślałaś gdy nagle...
Będą 3 kom i dodam następną część!
Niall ostatnia część!
Wyszliście ze szpitala. Chłopcy uśmiechali się do siebie nawzajem. Byłaś ciekawa jaka to niespodzianka. Odwiezli Was do domu i gdzieś pojechali. Weszliście. Zastaliście tam piękną kolację.Zapewne przygotował ją Harry- zaśmiałaś się.
T: ojej
N: Co się stało?
T: Nic poprostu jest idealnie.
N: Też Cię kocham.
Po kolacji poszliście do salonu. Tam było przygotowane kilka filmów i albumy. Oglądając je - myślałaś.
T: ach.
N: Tak. Cudowne wspomnienia.
T: Tak masz rację.
N: Kocham Cię bardzo [T.I]
T:Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz,one przyjdą same <3
Zasnęłaś u boku Nialla. Przebudziłaś się o 5 rano i Niall na Ciebie patrzył. Pocałował Cię w czoło i przytulił.
N:Zjesz coś?
T: Z chęcią.
Po posiłku udaliście się do salonu ponownie.
N: If I can have you only in my dreams, I want sleep forever
T:Chcę Ciebie całować ...:*:* chce byś mnie przytulał ... :*:*
trzymał mnie za reke ...:*:* był ze mną kiedy tego potrzebuje ...:*:*
chcę byś bawił się moimi włosami ...:*:* byś gładził mnie po twarzy ... :*:*
byś mówił jak bardzo mnie kochasz ... :*:* chcę czuć Twoje ciepło ...:*:*
kłócić sie z Tobą tylko po to żeby zrozumieć jak bardzo mi zależy na Tobie ...:*:*
czekać na Ciebie ...:*:* a gdy wrócisz cieszyć sie jak małe dziecko ...:*:*
chcę sie z Toba drażnić byś pragnął mnie jeszcze bardziej ...:*:*
chcę robić z Tobą szalone rzeczy ...:*:*
chcę moknąć z Tobą na deszczu i opalać sie w słońcu ...:*:*
chcę zasypiać przy Tobie i wiedzieć że gdy sie obudze będziesz koło mnie ...:*:*
chcę lepić z Tobą bałwana i spacerować po parku ..:*:* i uciekać od Ciebie na plaży ...:*:*
chcę spędzać z Tobą czas...:*:* chce leżeć z Tobą na trawie ...:*:
Po chwili weszli chlopcy. I zaczeli gwizdać. uśmiechnęłaś się.Przez tenn pocałunek z Patrykiem wzmocniłaś swój związek. Patryk Cię już nie nachodzi. jesteś szczęśliwa z Niallem. mieszkasz z nim i resztą chłopaków. <3
T: ojej
N: Co się stało?
T: Nic poprostu jest idealnie.
N: Też Cię kocham.
Po kolacji poszliście do salonu. Tam było przygotowane kilka filmów i albumy. Oglądając je - myślałaś.
T: ach.
N: Tak. Cudowne wspomnienia.
T: Tak masz rację.
N: Kocham Cię bardzo [T.I]
T:Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz,one przyjdą same <3
Zasnęłaś u boku Nialla. Przebudziłaś się o 5 rano i Niall na Ciebie patrzył. Pocałował Cię w czoło i przytulił.
N:Zjesz coś?
T: Z chęcią.
Po posiłku udaliście się do salonu ponownie.
N: If I can have you only in my dreams, I want sleep forever
T:Chcę Ciebie całować ...:*:* chce byś mnie przytulał ... :*:*
trzymał mnie za reke ...:*:* był ze mną kiedy tego potrzebuje ...:*:*
chcę byś bawił się moimi włosami ...:*:* byś gładził mnie po twarzy ... :*:*
byś mówił jak bardzo mnie kochasz ... :*:* chcę czuć Twoje ciepło ...:*:*
kłócić sie z Tobą tylko po to żeby zrozumieć jak bardzo mi zależy na Tobie ...:*:*
czekać na Ciebie ...:*:* a gdy wrócisz cieszyć sie jak małe dziecko ...:*:*
chcę sie z Toba drażnić byś pragnął mnie jeszcze bardziej ...:*:*
chcę robić z Tobą szalone rzeczy ...:*:*
chcę moknąć z Tobą na deszczu i opalać sie w słońcu ...:*:*
chcę zasypiać przy Tobie i wiedzieć że gdy sie obudze będziesz koło mnie ...:*:*
chcę lepić z Tobą bałwana i spacerować po parku ..:*:* i uciekać od Ciebie na plaży ...:*:*
chcę spędzać z Tobą czas...:*:* chce leżeć z Tobą na trawie ...:*:
Po chwili weszli chlopcy. I zaczeli gwizdać. uśmiechnęłaś się.Przez tenn pocałunek z Patrykiem wzmocniłaś swój związek. Patryk Cię już nie nachodzi. jesteś szczęśliwa z Niallem. mieszkasz z nim i resztą chłopaków. <3
Niall 6!
I wszedł PATRYK!
T:Wyjdź stąd!
P:Nie idę.
T:Wyjdź.
Poczułaś ukucie w brzuchu.
N:WYJDŹ STĄD !
P:Nie idę.
T: Idź po lekarza Niall.
N;Nie zostawię Cię z nim.
T:Proszę.
Poszedł. Patryk usiadł obok mnie. Zamknełam oczy. Nie chciałam go słuchać. Nagle poczułam ,że ktoś mnie całuje. Nie mogłam się ruszyć. Wszedł Niall. Gdy to zobaczył zaczął krzyczeć.
T: Niall! To nie tak! Zamknęłam oczy. nie chciałam go słuchać a on...
I łzy spłyneły Ci po policzku.
N: Wyjdź! Wyjdź stąd Patryk!
Wyszedł.
T:Niall naprawdę nie chciałam.
N:Rozumiem...
Powiedział smutny.
T:Niall! Ty mnie nie kochasz.
N: Kocham Cię. Dlatego Ci wybaczam.
Podszedł pocałował Cię. Byłaś w siódmym niebie.
Wyszeptałaś mu do ucha:`Dziękuję`. Niall się uśmiechnął. I cię jeszcze raz pocałował. Po chwili weszli chłopcy. Jak zwykle radośni.
H: Mamy dla Was świetne wieści.
T,N : JAKIE?
Z: Spokojnie.
Zaśmiał się.
Li: Dziś wypisują [T.I] i ...
Lou: I przygotowaliśmy dla Was niespodziankę.
T:Wyjdź stąd!
P:Nie idę.
T:Wyjdź.
Poczułaś ukucie w brzuchu.
N:WYJDŹ STĄD !
P:Nie idę.
T: Idź po lekarza Niall.
N;Nie zostawię Cię z nim.
T:Proszę.
Poszedł. Patryk usiadł obok mnie. Zamknełam oczy. Nie chciałam go słuchać. Nagle poczułam ,że ktoś mnie całuje. Nie mogłam się ruszyć. Wszedł Niall. Gdy to zobaczył zaczął krzyczeć.
T: Niall! To nie tak! Zamknęłam oczy. nie chciałam go słuchać a on...
I łzy spłyneły Ci po policzku.
N: Wyjdź! Wyjdź stąd Patryk!
Wyszedł.
T:Niall naprawdę nie chciałam.
N:Rozumiem...
Powiedział smutny.
T:Niall! Ty mnie nie kochasz.
N: Kocham Cię. Dlatego Ci wybaczam.
Podszedł pocałował Cię. Byłaś w siódmym niebie.
Wyszeptałaś mu do ucha:`Dziękuję`. Niall się uśmiechnął. I cię jeszcze raz pocałował. Po chwili weszli chłopcy. Jak zwykle radośni.
H: Mamy dla Was świetne wieści.
T,N : JAKIE?
Z: Spokojnie.
Zaśmiał się.
Li: Dziś wypisują [T.I] i ...
Lou: I przygotowaliśmy dla Was niespodziankę.
NIALL 5
Chłopcy pobiegli zobaczyć co sie stało i... zobaczyli ,że dostałaś czymś w głowę. Chłopcy zadzwonili na pogotowie. Jeszcze kilka minut i byś nie żyła.
N:Kochanie! Nie opuszczaj mnie! Nie opuszczaj nas! Kochamy Cię.
Wzieli Cię do szpitala. Okazało się że łom należał do Patryka. Próbował Cię zabić. Chłopaki czekali na lekarza.
**W OCZACH NIALLA**
Strasznie się bałem co z nią. Nie mogłem nic powiedzieć. Czekałem na lekarza.
N:I CO?
Lekarz: Nic jej nie będzie. Ma tylko lekkie rozcięcie.
N:Możeby do niej wejść?
L:Tak oczywiście.
W twoich oczach **
Wchodząc Niallowi pokazała się łza w oczach.Był zły na siebie. Mógł Cię stracić. Chłopaki wyszli. zostawili Cię z Niallem
Zaczął śpiewać Waszą ulubioną piosenke.
As long as you love me
I'll be your platinum,
I'll be your silver,
I'll be your gold...
Spłynęła Ci łza. Niall Cię pocałował. Otworzyłaś oczy ,ale wszystko Cię bolało. Niall się uśmiechnął. Po czym do sali wszedł...
N:Kochanie! Nie opuszczaj mnie! Nie opuszczaj nas! Kochamy Cię.
Wzieli Cię do szpitala. Okazało się że łom należał do Patryka. Próbował Cię zabić. Chłopaki czekali na lekarza.
**W OCZACH NIALLA**
Strasznie się bałem co z nią. Nie mogłem nic powiedzieć. Czekałem na lekarza.
N:I CO?
Lekarz: Nic jej nie będzie. Ma tylko lekkie rozcięcie.
N:Możeby do niej wejść?
L:Tak oczywiście.
W twoich oczach **
Wchodząc Niallowi pokazała się łza w oczach.Był zły na siebie. Mógł Cię stracić. Chłopaki wyszli. zostawili Cię z Niallem
Zaczął śpiewać Waszą ulubioną piosenke.
As long as you love me
I'll be your platinum,
I'll be your silver,
I'll be your gold...
Spłynęła Ci łza. Niall Cię pocałował. Otworzyłaś oczy ,ale wszystko Cię bolało. Niall się uśmiechnął. Po czym do sali wszedł...
Niall 4
Patryk Cię uderzył. Niall nie wytrzymał zaczeli sie bić.
Gniazdowałaś po chłopaków i po chwili byli już na miejscu. Patryk zostawił Horana i zaczął Cię szarpać. Dzięki chłopaką nic Ci się nie stało. Horan trafił do szpitala i. okazało się że tylko złamał rękę. Byłaś starsznie ucieszona że nic więcej mu nie jest. Wracając do domu z chłopakami rozmawialiście śmialiście się i wygłupaliście się. BYłaś szczęśliwa jak nigdy dotąd. Nagle poczułaś wibracje. to był Twój telefon. Patrzysz a tam numer Patryka.Ze smutniałaś.
N:Co się stało?
Przytulił Cię.
T: To znowu on.
Z:Daj mi go!
T: Okej masz.
Z: *do telefonu* co ty sobie wyobrażasz? Weź się ogarnij i wypieprzaj z jej życia. On Cię nie potrzebuje. Ona Cię nie kocha *Rozłącza się*
T: O dziękuję.
Z:Nie ma sprawy.
Niall pocałował Cię w policzek i wyszeptał:`Nie opuszczaj mnie.`
Uśmiechnęłaś się.
H: Mam pomysł!
Wszyscy: Harry! hahahah.
H: No co? Może by tak maraton filmowy?
Wszyscy: Dobry pomysł.
****W DOMU****
Ty i Nial przygotowaliście jedzenie. Usiadłaś obok Horana i Harrego.
Harry pocałował Cię w policzek.
N: Ej ona jest moja!
Zaśmiałaś się.Oglądaliście horror po chwili ktoś puka do drzwi. Poszłaś otworzyć. Słychać było krzyki. Chłopcy pobiegli zobaczyć co sie stało i...
Gniazdowałaś po chłopaków i po chwili byli już na miejscu. Patryk zostawił Horana i zaczął Cię szarpać. Dzięki chłopaką nic Ci się nie stało. Horan trafił do szpitala i. okazało się że tylko złamał rękę. Byłaś starsznie ucieszona że nic więcej mu nie jest. Wracając do domu z chłopakami rozmawialiście śmialiście się i wygłupaliście się. BYłaś szczęśliwa jak nigdy dotąd. Nagle poczułaś wibracje. to był Twój telefon. Patrzysz a tam numer Patryka.Ze smutniałaś.
N:Co się stało?
Przytulił Cię.
T: To znowu on.
Z:Daj mi go!
T: Okej masz.
Z: *do telefonu* co ty sobie wyobrażasz? Weź się ogarnij i wypieprzaj z jej życia. On Cię nie potrzebuje. Ona Cię nie kocha *Rozłącza się*
T: O dziękuję.
Z:Nie ma sprawy.
Niall pocałował Cię w policzek i wyszeptał:`Nie opuszczaj mnie.`
Uśmiechnęłaś się.
H: Mam pomysł!
Wszyscy: Harry! hahahah.
H: No co? Może by tak maraton filmowy?
Wszyscy: Dobry pomysł.
****W DOMU****
Ty i Nial przygotowaliście jedzenie. Usiadłaś obok Horana i Harrego.
Harry pocałował Cię w policzek.
N: Ej ona jest moja!
Zaśmiałaś się.Oglądaliście horror po chwili ktoś puka do drzwi. Poszłaś otworzyć. Słychać było krzyki. Chłopcy pobiegli zobaczyć co sie stało i...
Niall 3!
Poszliście. Horan usiadł na łóżku.
Niall: A więc co chciałaś?
Ty:No bo...
Niall:Mogę się dowiedzieć?
Ty:Tak.
Niall: A więc co chciałaś?
Ty:No bo...
Niall:Mogę się dowiedzieć?
Ty:Tak.
Westchnęłaś.
Ty:Bo chodzi o to że Cię też kocham. Chcę spróbować. Zależy mi na Tobie.
Niall: Kocham Cię.
Przytuliliście się i pocałowaliście.Na dół zeszliście trzymając się za rękę. Harry i Zayn się uśmiechneli. Wiedzieli o co chodzi. Niall przygotował dla Ciebie niespodziankę i wyśliście z domu.
Ty: Niall gdzie mnie zabierasz?
Niall: Ciii zepsujesz niespodzianke.
Uśmiechnęłaś się.
N:No juz jesteśmy!
Wokół Was były zdjęcia Twoje i Nialla. Od poznania się do teraz.
Były kwiaty stół z kolacją.
Ty: Przepięknie tu jest!
Niall: Tak bo ty tu jesteś.
Ty: Z każdym dniem Cię kocham co raz bardziej.
Niall: Ja Cię też.
I Cię pocałował.
Spędziliście tam piękne chwilę.
Po chwili wyszliście i poszliście do domu. Po drodze spotkaliście Patryka. (Twojego byłego.) Zaczął Cię błagać byś wróciła do niego.
P: proszę Cię wróć do mnie. jja cie kocham!!
T:Nie.
Patryk Cię uderzył. Niall nie wytrzymał zaczeli sie bić.
Zazdowniałaś po chłopaków i po chwili byli już na miejscu. Patryk zostawił Horana i zaczął Cię szarpać. Dzięki chłopaką nic Ci się nie stało. Horan trafił do szpitala i...
:D
Ty:Bo chodzi o to że Cię też kocham. Chcę spróbować. Zależy mi na Tobie.
Niall: Kocham Cię.
Przytuliliście się i pocałowaliście.Na dół zeszliście trzymając się za rękę. Harry i Zayn się uśmiechneli. Wiedzieli o co chodzi. Niall przygotował dla Ciebie niespodziankę i wyśliście z domu.
Ty: Niall gdzie mnie zabierasz?
Niall: Ciii zepsujesz niespodzianke.
Uśmiechnęłaś się.
N:No juz jesteśmy!
Wokół Was były zdjęcia Twoje i Nialla. Od poznania się do teraz.
Były kwiaty stół z kolacją.
Ty: Przepięknie tu jest!
Niall: Tak bo ty tu jesteś.
Ty: Z każdym dniem Cię kocham co raz bardziej.
Niall: Ja Cię też.
I Cię pocałował.
Spędziliście tam piękne chwilę.
Po chwili wyszliście i poszliście do domu. Po drodze spotkaliście Patryka. (Twojego byłego.) Zaczął Cię błagać byś wróciła do niego.
P: proszę Cię wróć do mnie. jja cie kocham!!
T:Nie.
Patryk Cię uderzył. Niall nie wytrzymał zaczeli sie bić.
Zazdowniałaś po chłopaków i po chwili byli już na miejscu. Patryk zostawił Horana i zaczął Cię szarpać. Dzięki chłopaką nic Ci się nie stało. Horan trafił do szpitala i...
:D
Niall 2!
Niall: Ale jeśli ty mnie nie to...
Ty: Też Cię kocham ,ale boję sie że znowu mnie ktoś tak zrani jak ON.
Niall: Wiesz jaki jestem.
Ty:Tak wiem.Daj mi to przemyśleć.
Niall:Dobrze. Idziemy coś zjeść?
Ty:Tak pewnie.
Zeszliście na dół. Chłopaki się popatrzyli się na Ciebie ,a w oczach był widać ,że mi dziękują.
TY: No to co mamy pysznego?
Liam: To co nam zrobisz.
Uśmiechnął się cwaniacko.
Ty: Też Cię kocham ,ale boję sie że znowu mnie ktoś tak zrani jak ON.
Niall: Wiesz jaki jestem.
Ty:Tak wiem.Daj mi to przemyśleć.
Niall:Dobrze. Idziemy coś zjeść?
Ty:Tak pewnie.
Zeszliście na dół. Chłopaki się popatrzyli się na Ciebie ,a w oczach był widać ,że mi dziękują.
TY: No to co mamy pysznego?
Liam: To co nam zrobisz.
Uśmiechnął się cwaniacko.
Ty: No dobrze. Co powiecie na... Pizze?
Wszyscy: Tak!
Uśmiechęłaś się.
Zayn: No to Ci pomogę.
Harry: I ja.
Zaczełaś cicho się śmiać pod nosem.
Ty: Dobrze.
Reszta poszła do salonu.
Harry się na Ciebie dziwnie popatrzył.
H: Coś ty mu powiedziała?
Ty: Nic nie musiałam.
Zayn: On Ci powiedział że...?
Ty; TAk
H: I co?
Ty: Nie wiem. Zastanawiam się. Nie chcę by ktoś mnie ponownie zranił.
Z: Przecież widać ze ty go też kochasz.
H:No właśnie a tak po za tym Niall nie jest taki jak on.
Pomyślałaś chwilę i miałąś odpowiedzieć gdy nagle wszedł Niall.
Ty: Niall. Porozmawiajmy.
Niall: Dobrze. Chodź do mojego pokoju.
Poszliście. Horan usiadł na łóżku.
Niall: A więc co chciałaś?
Część 2 ♥
eeh :D
Wszyscy: Tak!
Uśmiechęłaś się.
Zayn: No to Ci pomogę.
Harry: I ja.
Zaczełaś cicho się śmiać pod nosem.
Ty: Dobrze.
Reszta poszła do salonu.
Harry się na Ciebie dziwnie popatrzył.
H: Coś ty mu powiedziała?
Ty: Nic nie musiałam.
Zayn: On Ci powiedział że...?
Ty; TAk
H: I co?
Ty: Nie wiem. Zastanawiam się. Nie chcę by ktoś mnie ponownie zranił.
Z: Przecież widać ze ty go też kochasz.
H:No właśnie a tak po za tym Niall nie jest taki jak on.
Pomyślałaś chwilę i miałąś odpowiedzieć gdy nagle wszedł Niall.
Ty: Niall. Porozmawiajmy.
Niall: Dobrze. Chodź do mojego pokoju.
Poszliście. Horan usiadł na łóżku.
Niall: A więc co chciałaś?
Część 2 ♥
eeh :D
NIALL!
No siema.
Część 1 z Niallem <3
Było ciemno. Siedziałaś w pokoju zupełnie sama. Byłaś bardzo smutna. Twój chłopak właśnie z Tobą zerwał przez sms. Zastanawiałaś się co było nie tak w waszym związku. Mieszkałaś sama. Matka Cię zostawiła a ojciec był pijakiem. Gdyby nie Twój przyjaciel Niall dawno byś skończyła na ulicy. Myśląc nad wszystkim zasnęłaś.
**NASTĘPNEGO DNIA***
Wstałaś jak zwykle o 11:00. Właśnie usłyszałaś pukanie do
Część 1 z Niallem <3
Było ciemno. Siedziałaś w pokoju zupełnie sama. Byłaś bardzo smutna. Twój chłopak właśnie z Tobą zerwał przez sms. Zastanawiałaś się co było nie tak w waszym związku. Mieszkałaś sama. Matka Cię zostawiła a ojciec był pijakiem. Gdyby nie Twój przyjaciel Niall dawno byś skończyła na ulicy. Myśląc nad wszystkim zasnęłaś.
**NASTĘPNEGO DNIA***
Wstałaś jak zwykle o 11:00. Właśnie usłyszałaś pukanie do
drzwi. Szybko zeszłaś na dół. Otwierasz drzwi a tam Zayn. Zdziwiłaś się co on tu robi.
TY: Zayn co tu robisz?
Z:Muszę Ci coś powiedzieć.
Ty: Wchodź.
Usiedliście na kanapie.
Ty: A więc co chciałeś mi opowiedzieć?
Z:Chodzi o Nialla. Nie wychodzi z domu.Nie chce jeść. Nic mu się nie chce. Nie uśmiecha się. Nie chcę z nami rozmawiać.
Ty: Co mu się stało?
Z:Nie wiem. Myślałem że ty coś będziesz wiedzieć więcej.
Ty:Przykro mi. Nie wiem.
Z: To może pojedziesz ze mną do niego? Pogadasz z nim?
Ty: Jasne. Daj mi 15 minut i będę gotowa.
usmiechnełaś się po czym ruszyłaś do góry. Ubrana w białą tunikę ulubioną bluzkę Nialla i czarnych spodniach zeszłaś.
Z:Wyglądasz niesamowicie.
TY: Dziękuję Ci.
Zarumieniłaś się. Po czym zamknęłaś drzwi i wyszliście.
Jechaliście 10 minut.
***U CHŁOPAKÓW W DOMU***
Wchodzicie. Chłopaki Cię witają. Brakuję tam Nialla. Szybko biegniesz do jego pokoju. Pukasz.
N:Zostawcie mnie chcę być sam!
Ty:Niall to ja co się stało?
Niall nie chętnie otwiera drzwi.Widzisz go całego zapłakanego.
TY: Co się dzieję?
Niall: ehh. szkoda mówić.
Ty: Wiesz ,że mi możesz powiedzieć wszystko.
Niall przełknął ślinę i zaczął opowiadać.
Niall : Wiedziałem ,że masz chłopaka. Szedłem ostatnio i widzę Cię z nim się całujących. Coś mnie ruszyło. Nie mogę się pogodzić z tym ,że on Cię tak cholernie wykorzystuję. Następnego dnia widziałem go z inną. - byłaś smutna. Nie mogłaś uwierzyć.- iiii. Chcę Ci powiedzieć...Ale nie wiem jak... Może zaśpiewam...
You'll never love yourself,
Half as much as I love you.
You'll never treat yourself right, darlin',
But I want you to..
If I let you know, I'm here for you..
Maybe you'll love yourself,
Like I love you..
Ooh.
Wreszcie od jakiegoś czasu się uśmiechnęłaś.
Niall: Ale jeśli ty mnie nie to...
Ty: Też Cię kocham ,ale....
CZĘŚĆ 1 ♥
Nie wypał jak zwykle ale no :)
TY: Zayn co tu robisz?
Z:Muszę Ci coś powiedzieć.
Ty: Wchodź.
Usiedliście na kanapie.
Ty: A więc co chciałeś mi opowiedzieć?
Z:Chodzi o Nialla. Nie wychodzi z domu.Nie chce jeść. Nic mu się nie chce. Nie uśmiecha się. Nie chcę z nami rozmawiać.
Ty: Co mu się stało?
Z:Nie wiem. Myślałem że ty coś będziesz wiedzieć więcej.
Ty:Przykro mi. Nie wiem.
Z: To może pojedziesz ze mną do niego? Pogadasz z nim?
Ty: Jasne. Daj mi 15 minut i będę gotowa.
usmiechnełaś się po czym ruszyłaś do góry. Ubrana w białą tunikę ulubioną bluzkę Nialla i czarnych spodniach zeszłaś.
Z:Wyglądasz niesamowicie.
TY: Dziękuję Ci.
Zarumieniłaś się. Po czym zamknęłaś drzwi i wyszliście.
Jechaliście 10 minut.
***U CHŁOPAKÓW W DOMU***
Wchodzicie. Chłopaki Cię witają. Brakuję tam Nialla. Szybko biegniesz do jego pokoju. Pukasz.
N:Zostawcie mnie chcę być sam!
Ty:Niall to ja co się stało?
Niall nie chętnie otwiera drzwi.Widzisz go całego zapłakanego.
TY: Co się dzieję?
Niall: ehh. szkoda mówić.
Ty: Wiesz ,że mi możesz powiedzieć wszystko.
Niall przełknął ślinę i zaczął opowiadać.
Niall : Wiedziałem ,że masz chłopaka. Szedłem ostatnio i widzę Cię z nim się całujących. Coś mnie ruszyło. Nie mogę się pogodzić z tym ,że on Cię tak cholernie wykorzystuję. Następnego dnia widziałem go z inną. - byłaś smutna. Nie mogłaś uwierzyć.- iiii. Chcę Ci powiedzieć...Ale nie wiem jak... Może zaśpiewam...
You'll never love yourself,
Half as much as I love you.
You'll never treat yourself right, darlin',
But I want you to..
If I let you know, I'm here for you..
Maybe you'll love yourself,
Like I love you..
Ooh.
Wreszcie od jakiegoś czasu się uśmiechnęłaś.
Niall: Ale jeśli ty mnie nie to...
Ty: Też Cię kocham ,ale....
CZĘŚĆ 1 ♥
Nie wypał jak zwykle ale no :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)