Część 1 z Niallem <3
Było ciemno. Siedziałaś w pokoju zupełnie sama. Byłaś bardzo smutna. Twój chłopak właśnie z Tobą zerwał przez sms. Zastanawiałaś się co było nie tak w waszym związku. Mieszkałaś sama. Matka Cię zostawiła a ojciec był pijakiem. Gdyby nie Twój przyjaciel Niall dawno byś skończyła na ulicy. Myśląc nad wszystkim zasnęłaś.
**NASTĘPNEGO DNIA***
Wstałaś jak zwykle o 11:00. Właśnie usłyszałaś pukanie do
drzwi. Szybko zeszłaś na dół. Otwierasz drzwi a tam Zayn. Zdziwiłaś się co on tu robi.
TY: Zayn co tu robisz?
Z:Muszę Ci coś powiedzieć.
Ty: Wchodź.
Usiedliście na kanapie.
Ty: A więc co chciałeś mi opowiedzieć?
Z:Chodzi o Nialla. Nie wychodzi z domu.Nie chce jeść. Nic mu się nie chce. Nie uśmiecha się. Nie chcę z nami rozmawiać.
Ty: Co mu się stało?
Z:Nie wiem. Myślałem że ty coś będziesz wiedzieć więcej.
Ty:Przykro mi. Nie wiem.
Z: To może pojedziesz ze mną do niego? Pogadasz z nim?
Ty: Jasne. Daj mi 15 minut i będę gotowa.
usmiechnełaś się po czym ruszyłaś do góry. Ubrana w białą tunikę ulubioną bluzkę Nialla i czarnych spodniach zeszłaś.
Z:Wyglądasz niesamowicie.
TY: Dziękuję Ci.
Zarumieniłaś się. Po czym zamknęłaś drzwi i wyszliście.
Jechaliście 10 minut.
***U CHŁOPAKÓW W DOMU***
Wchodzicie. Chłopaki Cię witają. Brakuję tam Nialla. Szybko biegniesz do jego pokoju. Pukasz.
N:Zostawcie mnie chcę być sam!
Ty:Niall to ja co się stało?
Niall nie chętnie otwiera drzwi.Widzisz go całego zapłakanego.
TY: Co się dzieję?
Niall: ehh. szkoda mówić.
Ty: Wiesz ,że mi możesz powiedzieć wszystko.
Niall przełknął ślinę i zaczął opowiadać.
Niall : Wiedziałem ,że masz chłopaka. Szedłem ostatnio i widzę Cię z nim się całujących. Coś mnie ruszyło. Nie mogę się pogodzić z tym ,że on Cię tak cholernie wykorzystuję. Następnego dnia widziałem go z inną. - byłaś smutna. Nie mogłaś uwierzyć.- iiii. Chcę Ci powiedzieć...Ale nie wiem jak... Może zaśpiewam...
You'll never love yourself,
Half as much as I love you.
You'll never treat yourself right, darlin',
But I want you to..
If I let you know, I'm here for you..
Maybe you'll love yourself,
Like I love you..
Ooh.
Wreszcie od jakiegoś czasu się uśmiechnęłaś.
Niall: Ale jeśli ty mnie nie to...
Ty: Też Cię kocham ,ale....
CZĘŚĆ 1 ♥
Nie wypał jak zwykle ale no :)
TY: Zayn co tu robisz?
Z:Muszę Ci coś powiedzieć.
Ty: Wchodź.
Usiedliście na kanapie.
Ty: A więc co chciałeś mi opowiedzieć?
Z:Chodzi o Nialla. Nie wychodzi z domu.Nie chce jeść. Nic mu się nie chce. Nie uśmiecha się. Nie chcę z nami rozmawiać.
Ty: Co mu się stało?
Z:Nie wiem. Myślałem że ty coś będziesz wiedzieć więcej.
Ty:Przykro mi. Nie wiem.
Z: To może pojedziesz ze mną do niego? Pogadasz z nim?
Ty: Jasne. Daj mi 15 minut i będę gotowa.
usmiechnełaś się po czym ruszyłaś do góry. Ubrana w białą tunikę ulubioną bluzkę Nialla i czarnych spodniach zeszłaś.
Z:Wyglądasz niesamowicie.
TY: Dziękuję Ci.
Zarumieniłaś się. Po czym zamknęłaś drzwi i wyszliście.
Jechaliście 10 minut.
***U CHŁOPAKÓW W DOMU***
Wchodzicie. Chłopaki Cię witają. Brakuję tam Nialla. Szybko biegniesz do jego pokoju. Pukasz.
N:Zostawcie mnie chcę być sam!
Ty:Niall to ja co się stało?
Niall nie chętnie otwiera drzwi.Widzisz go całego zapłakanego.
TY: Co się dzieję?
Niall: ehh. szkoda mówić.
Ty: Wiesz ,że mi możesz powiedzieć wszystko.
Niall przełknął ślinę i zaczął opowiadać.
Niall : Wiedziałem ,że masz chłopaka. Szedłem ostatnio i widzę Cię z nim się całujących. Coś mnie ruszyło. Nie mogę się pogodzić z tym ,że on Cię tak cholernie wykorzystuję. Następnego dnia widziałem go z inną. - byłaś smutna. Nie mogłaś uwierzyć.- iiii. Chcę Ci powiedzieć...Ale nie wiem jak... Może zaśpiewam...
You'll never love yourself,
Half as much as I love you.
You'll never treat yourself right, darlin',
But I want you to..
If I let you know, I'm here for you..
Maybe you'll love yourself,
Like I love you..
Ooh.
Wreszcie od jakiegoś czasu się uśmiechnęłaś.
Niall: Ale jeśli ty mnie nie to...
Ty: Też Cię kocham ,ale....
CZĘŚĆ 1 ♥
Nie wypał jak zwykle ale no :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz