sobota, 24 listopada 2012

Louis 4

To był Zayn. Odebrałam.
Z:[T.I] I NIALL! SZYBKO! Lou chcę skoczyć z mostu.
Szybko się zebraliśmy i pojechaliśmy. Szybko jechaliśmy.
T;hamuj!
N:Nie mogę. Hamulce nie działają.
Zaczełaś płakać. Zayn miał do Was zadzownić i powiedzieć ,że to żart I że Lou chce się spotkać. Dzwonił dzwonił. Za ten czas zawiezono Was do szpitala.  w końcu lekarz zadzwonił do Zayna.
L:Pan Zayn Malik?
Z: Tak. CO się stało?
L:[T.I] I NIALL mieli wypadek. są w szpitalu.
Z: Dobrze już jedziemy.
Zebrali się szybko i wybiegli.
***W szpitalu***
Lou:  Gdzie leży [T.I] i Niall?
L; Tam.
Lou: Co się stało?
L: Ktoś grzebał przy hamulcach....
Lou splyneły łzy po policzku. Wszedł do środka. Leżałaś. Widziałaś go ,ale  z góry. Wiedziałaś że to już koniec.Gdy nagle usłyszałaś ,że śpiewa Twoją ulubioną piosenkę. Serce zaczęło Ci mocniej bić. Nagle nic nie widziałaś. Wszystko Cię bolało. Otworzyłaś oczy. Horanowi nic nie było. Siedział i czekał na Ciebie z Lou.
Lou: Jej!
I cię pocałował.Niall natomiast Cię przytulił.Weszła Policja.Okazało się ,ze hamulce przeciął były chłopak  [T.I].
Policja: Chłopak był zazdrosny. Śledził Was i przeciął jak siedzieliście w domu. Niechciał Ci nic zrobić ,tylko Niallowi.
T:przecież ja się z nim rozstałam kilka miesięcy temu.
Posmutniałaś. Chłopcy Cie pocieszali... gdy nagle.......
Następna część za 3 kom :D

Louis 3

Odwróciła się. To był Niall. Przytulił Cię. Byłaś mu wdzięczna.
N: Nie przejmuj się! Wszystko będzie dobrze.
Pocałował Cię w czoło.
T:Dziękuję
N: No to może pójdziemy do mnie?
T: Dobrze.
Idąc Niall Cię pocieszał.Byłaś smutna z powodu Lou ,ale szczęśliwa z powodu Nialla.
***W DOMU***
N:Napijesz się czegoś?
T: Z chęcią.
Uśmiechnęłaś się przez łzy.
N: Nie płacz. Nie jest tego wart.
T: Może pooglądamy sobie może filmy?
N: Świetny pomysł!
Twój telefon dzwonił. Był to Lou. Nie odbierałaś. Niall stał się dla Ciebie jak brat. Miałaś tylko jego.
Nagle ktoś zapukał do drzwi. Niall poszedł otworzyć. Było koło 3 nad ranem więc kogo mieliście się spodziewać.?
Lou: jest {T.I]?
Niall: JEST. a co od niej chcesz?
Lou: Chcę z nią pogadać.
Niall: Wpierw zapytaj się czy chcę.
Wszedł do domu.
Niall: Chcesz z nim porozmawiać?
T: Może.Niall zostaw nas samych.
Niall wyszedł.
T:Co chcesz?
Lou: Przecież wiesz ,że nie chciałem. martwie się o Ciebie ,bo...
Zaczęły mu po policzkach łzy splywać. - Bo Cię kocham! Jesteś jedyna w świecie! Zrozum to ja Cię kocham. To nie ja ją pocałowalem. To Ona mnie!
Zdziwona byłaś.
T:Ach tak. Zwalaj na nią. Jakbyś nie chciał to byś ją odepchnął.
Lou: Odepchnąłem ją...Ale Ciebie już nie było...
Ze smutniał.
T: Eee. Nie wiem co powie...
I wtedy on przerwał Ci. Podszedł i Cię pocalował. Chciałaś tego od kat go poznałaś. Ale nie nie mogłaś.
T:Przepraszam.
Uciekłaś do pokoju.
N: Przyjdź później z nią pogadać Lou.
Lou: Dobrze.
Wyszedł. Nagle Niall wszedł do pokoju. Usiadł obok Ciebie i wszystko mu opowiedziałaś.
N: Widać że go kochasz. Wybacz mu.
T: Ale ale nie wiem jak...
Po smutniałaś. Nagle zadzwonił telefon to był...

Następna część za 4 komentarze <3

Louis 2

Udając się do Uliczki rozmyślałaś gdy nagle... jakiś farbowany blondyn na Ciebie wpadł.Poznałaś ze to Niall,
N:Nic Ci nie jest?
t: Nie.
N:Śledzę mojego przyjaciela. Mówił że idzie na spotkanie. Widziałaś go przypadkiem.
Uśmiechnęłaś się. Chciałaś mu wytłumaczyć ,że Lou spotka się z Tobą.
Lou:O Niall co tu robisz?
N:A niiic.
Lou: Widzę że poznałeś już [T.I].
N:To ona?
Uśmiechnął sie do Ciebie.
Lou:Tak to ona.
N:No to Was zostawiam. Zegnam!
Lou pomógł Ci wstać.
Lou: Może pójdziemy do kina?
T: Z chęcią.
***w KINIE***
Usiadliście. Zaczął się film. Oglądaliście. Gdy nagle ktoś Cię uderzył w ramię.Zobaczyłaś a tam 4 chłopaków.
T:Lou Twoi koledzy.
Lou:Co oni tu robią?! Pewnie Niall...
Nie dokończył ponieważ chłopaki usiedli z Wami.
Z:Lou może nam przedstawisz swoją koleżankę.
H:No właśnie Lou.
Uśmiechnęłaś się sztucznie.
Lou:No chłopaki to jest [T.I]
Chłopaki:Cześć.
T:Hej.
H:No no. Lou nie wspominałeś ,że masz tak ładną koleżankę.
Z:Zajebistą chciałeś powiedzieć.
Zarumieniłaś się ,ale nie było tego widać. Było ciemno.
T:Dziękuję. Nawzajem.
Uśmiechnęłaś się.
**PO FILMIE**
N:Może pójdziemy coś zjeść,
Wszyscy zaczeli się śmiać. Poszliście do knajpki. Była przyjemna ,ale nagle przyszły fanki i zaczęły sobie robić z nimi zdjecia. Nie mogłaś wytrzymać. Jedna pocałowała Lou. Chciało Ci się płakać.
Wyszłaś. W sumie to bardziej wybiegłaś. Słyszałaś za sobą krzyki gdy nagle ktoś...,
NASTĘPNA CZĘŚĆ ZA 4 KOMENTARZE <3

piątek, 23 listopada 2012

Louis 1

Szłaś sobie ulicą. Byłaś wesoła zarazem smutna. Mieszkasz sama. Nie mogłaś wytrzymać z kłócącymi się rodzicami.Nagle ktoś na Ciebie wpadł.
ON: Przepraszam.
T:Nic się nie stało.
O: Na serio?
T: tak.
Otzrepałaś się i spojrzałaś na chłopaka. Był to Louis. Byłaś jego wielką fanką.Uśmiechnęłaś się i chciałaś odejść , ale chwycił Cię za rękę.
Lou: Czekaj.
T:Na co?
Uśmiechnął się dał Ci koperte. Pocałował w policzek i pożegnał się. Gdy odszedł otworzyłaś koperte. A tam jego numer. Napisałaś wieczorem :,Co u Ciebie? Chyba mnie jeszcze pamiętasz ? x.
Odpisał:,Zajadam marchewki!Nie śmiałbym zapomnieć\
Uśmiechnęłaś się i zasnęłaś. Obudziłaś się ,bo ktoś do Ciebie wydzwaniał. Byłaś zdziwona. Był to Lou. Odebrałaś:
Lou: Może się spotkamy?
T: Z chęcią.
Lou:O 11:00 czekam tam gdzie się poznaliśmy.
T;Okej.
Była 10:00. Wziełaś prysznic i się ubrałaś zajeło ci to 30 minut. Wyszłaś i zamknęłaś drzwi.
Udając się do Uliczki rozmyślałaś gdy nagle...

Będą 3 kom i dodam następną część!

Niall ostatnia część!

Wyszliście ze szpitala. Chłopcy uśmiechali się do siebie nawzajem. Byłaś ciekawa jaka to niespodzianka. Odwiezli Was do domu i gdzieś pojechali. Weszliście. Zastaliście tam piękną kolację.Zapewne przygotował ją Harry- zaśmiałaś się.
T: ojej
N: Co się stało?
T: Nic poprostu jest idealnie.
N: Też Cię kocham.
Po kolacji poszliście do salonu. Tam było przygotowane kilka filmów i albumy. Oglądając je - myślałaś.
T: ach.
N: Tak. Cudowne wspomnienia.
T: Tak masz rację.
N: Kocham Cię bardzo [T.I]
T:Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz,one przyjdą same <3
Zasnęłaś u boku Nialla. Przebudziłaś się o 5 rano i Niall na Ciebie patrzył. Pocałował Cię w czoło i przytulił.
N:Zjesz coś?
T: Z chęcią.
Po posiłku udaliście się do salonu ponownie.
N: If I can have you only in my dreams, I want sleep forever
T:Chcę Ciebie całować ...:*:* chce byś mnie przytulał ... :*:*
trzymał mnie za reke ...:*:* był ze mną kiedy tego potrzebuje ...:*:*
chcę byś bawił się moimi włosami ...:*:* byś gładził mnie po twarzy ... :*:*
byś mówił jak bardzo mnie kochasz ... :*:* chcę czuć Twoje ciepło ...:*:*
kłócić sie z Tobą tylko po to żeby zrozumieć jak bardzo mi zależy na Tobie ...:*:*
czekać na Ciebie ...:*:* a gdy wrócisz cieszyć sie jak małe dziecko ...:*:*
chcę sie z Toba drażnić byś pragnął mnie jeszcze bardziej ...:*:*
chcę robić z Tobą szalone rzeczy ...:*:*
chcę moknąć z Tobą na deszczu i opalać sie w słońcu ...:*:*
chcę zasypiać przy Tobie i wiedzieć że gdy sie obudze będziesz koło mnie ...:*:*
chcę lepić z Tobą bałwana i spacerować po parku ..:*:* i uciekać od Ciebie na plaży ...:*:*
chcę spędzać z Tobą czas...:*:* chce leżeć z Tobą na trawie ...:*:
Po chwili weszli chlopcy. I zaczeli gwizdać. uśmiechnęłaś się.Przez tenn pocałunek z Patrykiem wzmocniłaś swój związek. Patryk Cię już nie nachodzi. jesteś szczęśliwa z  Niallem. mieszkasz z nim i resztą chłopaków. <3

Niall 6!

I wszedł PATRYK!
T:Wyjdź stąd!
P:Nie idę.
T:Wyjdź.
Poczułaś ukucie w brzuchu.
N:WYJDŹ STĄD !
P:Nie idę.
T: Idź po lekarza Niall.
N;Nie zostawię Cię z nim.
T:Proszę.
Poszedł. Patryk usiadł obok mnie. Zamknełam oczy. Nie chciałam go słuchać. Nagle poczułam ,że ktoś mnie całuje. Nie mogłam się ruszyć. Wszedł Niall. Gdy to zobaczył zaczął krzyczeć.
T: Niall! To nie tak! Zamknęłam oczy. nie chciałam go słuchać a on...
I łzy spłyneły Ci po policzku.
N: Wyjdź! Wyjdź stąd Patryk!
Wyszedł.
T:Niall naprawdę nie chciałam.
N:Rozumiem...
Powiedział smutny.
T:Niall! Ty mnie nie kochasz.
N: Kocham Cię. Dlatego Ci wybaczam.
Podszedł pocałował Cię. Byłaś w siódmym niebie.
Wyszeptałaś mu do ucha:`Dziękuję`. Niall się uśmiechnął. I cię jeszcze raz pocałował. Po chwili weszli chłopcy. Jak zwykle radośni.
H: Mamy dla Was  świetne wieści.
T,N : JAKIE?
Z: Spokojnie.
Zaśmiał się.
Li: Dziś wypisują [T.I] i ...
Lou: I przygotowaliśmy dla Was niespodziankę.

NIALL 5

Chłopcy pobiegli zobaczyć co sie stało i... zobaczyli ,że dostałaś czymś w  głowę. Chłopcy zadzwonili na pogotowie. Jeszcze kilka minut i byś nie żyła.
N:Kochanie! Nie opuszczaj mnie! Nie opuszczaj nas! Kochamy Cię.
Wzieli Cię do szpitala. Okazało się że łom należał do Patryka. Próbował Cię zabić. Chłopaki czekali na lekarza.
**W OCZACH NIALLA**
Strasznie się bałem co z nią. Nie mogłem nic powiedzieć. Czekałem na lekarza.
N:I CO?
Lekarz: Nic jej nie będzie. Ma tylko lekkie rozcięcie.
N:Możeby do niej wejść?
L:Tak oczywiście.
W twoich oczach **
Wchodząc Niallowi pokazała się łza w oczach.Był zły na siebie. Mógł Cię stracić. Chłopaki wyszli. zostawili Cię z Niallem
Zaczął śpiewać Waszą ulubioną piosenke.
As long as you love me
I'll be your platinum,
I'll be your silver,
I'll be your gold...
Spłynęła Ci łza. Niall Cię pocałował. Otworzyłaś oczy ,ale wszystko Cię bolało. Niall się uśmiechnął. Po czym do sali wszedł...

Niall 4

Patryk Cię uderzył. Niall nie wytrzymał zaczeli sie bić.
Gniazdowałaś po chłopaków i po chwili byli już na miejscu. Patryk zostawił Horana i zaczął Cię szarpać. Dzięki chłopaką nic Ci się nie stało. Horan trafił do szpitala i. okazało się że tylko złamał rękę. Byłaś starsznie ucieszona że nic więcej mu nie jest. Wracając do domu z chłopakami rozmawialiście śmialiście się i wygłupaliście się. BYłaś szczęśliwa jak nigdy dotąd. Nagle poczułaś wibracje. to był Twój telefon. Patrzysz a tam numer Patryka.Ze smutniałaś.
N:Co się stało?
Przytulił Cię.
T: To znowu on.
Z:Daj mi go!
T: Okej masz.
Z: *do telefonu* co ty sobie wyobrażasz? Weź się ogarnij i wypieprzaj z jej życia. On Cię nie potrzebuje. Ona Cię nie kocha *Rozłącza się*
T: O dziękuję.
Z:Nie ma sprawy.
Niall pocałował Cię w policzek i wyszeptał:`Nie opuszczaj mnie.`
Uśmiechnęłaś się.
H: Mam pomysł!
Wszyscy: Harry! hahahah.
H: No co? Może by tak maraton filmowy?
Wszyscy: Dobry pomysł.
****W DOMU****
Ty i Nial przygotowaliście jedzenie. Usiadłaś obok Horana i Harrego.
Harry pocałował Cię w policzek.
N: Ej ona jest moja!
Zaśmiałaś się.Oglądaliście horror po chwili ktoś puka do drzwi. Poszłaś otworzyć. Słychać było krzyki. Chłopcy pobiegli zobaczyć co sie stało i...

Niall 3!

Poszliście. Horan usiadł na łóżku.
Niall: A więc co chciałaś?
Ty:No bo...
Niall:Mogę się dowiedzieć?
Ty:Tak.
Westchnęłaś.

Ty:Bo chodzi o to że Cię też kocham. Chcę spróbować. Zależy mi na Tobie.
Niall: Kocham Cię.
Przytuliliście się i pocałowaliście.Na dół zeszliście trzymając się za rękę. Harry i Zayn się uśmiechneli. Wiedzieli o co chodzi. Niall przygotował dla Ciebie niespodziankę i wyśliście z domu.
Ty: Niall gdzie mnie zabierasz?
Niall: Ciii zepsujesz niespodzianke.
Uśmiechnęłaś się.
N:No juz jesteśmy!
Wokół Was były zdjęcia Twoje i Nialla. Od poznania się do teraz.
Były kwiaty stół z kolacją.
Ty: Przepięknie tu jest!
Niall: Tak bo ty tu jesteś.
Ty: Z każdym dniem Cię kocham co raz bardziej.
Niall: Ja Cię też.
I Cię pocałował.
Spędziliście tam piękne chwilę.
Po chwili wyszliście i poszliście do domu. Po drodze spotkaliście Patryka. (Twojego byłego.) Zaczął Cię błagać byś wróciła do niego.
P: proszę Cię wróć do mnie. jja cie kocham!!
T:Nie.
Patryk Cię uderzył. Niall nie wytrzymał zaczeli sie bić.
Zazdowniałaś po chłopaków i po chwili byli już na miejscu. Patryk zostawił Horana i zaczął Cię szarpać. Dzięki chłopaką nic Ci się nie stało. Horan trafił do szpitala i...


:D

Niall 2!

Niall: Ale jeśli ty mnie nie to...
Ty: Też Cię kocham ,ale boję sie że znowu mnie ktoś tak zrani jak ON.
Niall: Wiesz jaki jestem.
Ty:Tak wiem.Daj mi to przemyśleć.
Niall:Dobrze. Idziemy coś zjeść?
Ty:Tak pewnie.
Zeszliście na dół. Chłopaki się popatrzyli się na Ciebie ,a w oczach był widać ,że mi dziękują.
TY: No to co mamy pysznego?
Liam: To co nam zrobisz.
Uśmiechnął się cwaniacko.
Ty: No dobrze. Co powiecie na... Pizze?
Wszyscy: Tak!
Uśmiechęłaś się.
Zayn: No to Ci pomogę.
Harry: I ja.
Zaczełaś cicho się śmiać pod nosem.
Ty: Dobrze.
Reszta poszła do salonu.
Harry się na Ciebie dziwnie popatrzył.
H: Coś ty mu powiedziała?
Ty: Nic nie musiałam.
Zayn: On Ci powiedział że...?
Ty; TAk
H: I co?
Ty: Nie wiem. Zastanawiam się. Nie chcę by ktoś mnie ponownie zranił.
Z: Przecież widać ze ty go też kochasz.
H:No właśnie a tak po za tym Niall nie jest taki jak on.
Pomyślałaś chwilę i miałąś odpowiedzieć gdy nagle wszedł Niall.
Ty: Niall. Porozmawiajmy.
Niall: Dobrze. Chodź do mojego pokoju.
Poszliście. Horan usiadł na łóżku.
Niall: A więc co chciałaś?
Część 2 ♥
eeh :D

NIALL!

No siema.
Część 1 z Niallem <3
Było ciemno. Siedziałaś w pokoju zupełnie sama. Byłaś bardzo smutna. Twój chłopak właśnie z Tobą zerwał przez sms. Zastanawiałaś się co było nie tak w waszym związku. Mieszkałaś sama. Matka Cię zostawiła a ojciec był pijakiem. Gdyby nie Twój przyjaciel Niall dawno byś skończyła na ulicy. Myśląc nad wszystkim zasnęłaś.
**NASTĘPNEGO DNIA***
Wstałaś jak zwykle o 11:00. Właśnie usłyszałaś pukanie do


drzwi. Szybko zeszłaś na dół. Otwierasz drzwi a tam Zayn. Zdziwiłaś się co on tu robi.
TY: Zayn co tu robisz?
Z:Muszę Ci coś powiedzieć.
Ty: Wchodź.
Usiedliście na kanapie.
Ty: A więc co chciałeś mi opowiedzieć?
Z:Chodzi o Nialla. Nie wychodzi z domu.Nie chce jeść. Nic mu się nie chce. Nie uśmiecha się. Nie chcę z nami rozmawiać.
Ty: Co mu się stało?
Z:Nie wiem. Myślałem że ty coś będziesz wiedzieć więcej.
Ty:Przykro mi. Nie wiem.
Z: To może pojedziesz ze mną do niego? Pogadasz z nim?
Ty: Jasne. Daj mi 15 minut i będę gotowa.
usmiechnełaś się po czym ruszyłaś do góry. Ubrana w białą tunikę ulubioną bluzkę Nialla i czarnych spodniach zeszłaś.
Z:Wyglądasz niesamowicie.
TY: Dziękuję Ci.
Zarumieniłaś się. Po czym zamknęłaś drzwi i wyszliście.
Jechaliście 10 minut.
***U CHŁOPAKÓW W DOMU***
Wchodzicie. Chłopaki Cię witają. Brakuję tam Nialla. Szybko biegniesz do jego pokoju. Pukasz.
N:Zostawcie mnie chcę być sam!
Ty:Niall to ja co się stało?
Niall nie chętnie otwiera drzwi.Widzisz go całego zapłakanego.
TY: Co się dzieję?
Niall: ehh. szkoda mówić.
Ty: Wiesz ,że mi możesz powiedzieć wszystko.
Niall przełknął ślinę i zaczął opowiadać.
Niall : Wiedziałem ,że masz chłopaka. Szedłem ostatnio i widzę Cię z nim się całujących. Coś mnie ruszyło. Nie mogę się pogodzić z tym ,że on Cię tak cholernie wykorzystuję. Następnego dnia widziałem go z inną. - byłaś smutna. Nie mogłaś uwierzyć.- iiii. Chcę Ci powiedzieć...Ale nie wiem jak... Może zaśpiewam...
You'll never love yourself,
Half as much as I love you.
You'll never treat yourself right, darlin',
But I want you to..
If I let you know, I'm here for you..
Maybe you'll love yourself,
Like I love you..
Ooh.
Wreszcie od jakiegoś czasu się uśmiechnęłaś.
Niall: Ale jeśli ty mnie nie to...
Ty: Też Cię kocham ,ale....
CZĘŚĆ 1 ♥
Nie wypał jak zwykle ale no :)