poniedziałek, 21 stycznia 2013

Liam

Dla kinga mo.
SŁUCHAJ TEGO ------> http://www.youtube.com/watch?v=HnByAFUzHOk !!!!!

Przyjaźnisz się z Liam`em. W sumie przyjaźniłaś się. To było dawno.On poprostu spełniał marzenia.Porzucił Cię dla marzeń.Wybaczyłaś mu.Wkońcu czułaś coś do niego.Kochałaś go. Nie jak brata a kogoś więcej. Codziennie nie mogłaś przestać o nim myśleć. Cwaniak wziął krzesło i usiadł w Twojej głowie.Ale jego już nie ma. Nigdy nie będzie.Teraz jest sławny. Śpiewa w One Direction. No coż. Dlaczego ja się zadręczam?-myślalaś-Przecież myśląc nic nie wróci!.Wreszcie udało Ci się zasnąć.
**Następnego dnia**
Wstałaś jak zwykle o 11. Nie wiedziałaś ,że ten dzień odmieni Twoje życie...Matki nie miałaś- zmarła. Ojciec alkoholik. Brat w więzieniu. Ojciec poniżał Cię na każdym kroku. Dziś już przegiął. Chciał żebyś zrobila mu dobrze. Nie wiedziałaś co zrobić. Szybko pobiegłaś na górę. Spakowałaś najważniejsze rzeczy i uciekłaś. Błąkałaś się po mieście. A mieszkałaś w Londynie. Miałaś już dość spacerowania. Poszłaś do miejsca ,gdzie chodziłaś z Li. Usiadłaś. Przed Tobą znajdywał się wspaniały krajobraz. Zamknęłas oczy. Chciałaś już ich nie otworzyć.Bylo Ci źle. Nagle niespodziewanie ktoś na Ciebie wpadł. Nie popatrzyłaś kto. Nadal miałaś zamknietę oczy. Nadal myślałaś o NIM.
Li:(T.i) to naprawdę ty?!
T: yyy. no chyba.
Li:Szukałem Cię od 2 lat... Co się stało? Po co Ci ta walizka?
T:No więc tak moja matka nie żyje, brat w więzieniu a ojciec... eh alkoholik... Nie obchodzę go.Więc wyprowadzam sie od niego.Li objął Cię ,ale ty szybko odrzuciłaś uścisk. Popłakałaś się.
L:Ej (t.i) proszę Cię.. Ja Cię kocham...
Liam otarł Twoją łzę.
Li:(T.I) Nie chciałem zebyś cierpiała... Zostań ze mną na zawsze.
T:Postaram się Ci zaufać...Ale to tylko dlatego ,że Cię kocham..
Pocałował Cię.
Udałaś się do Liama. Kochałaś go. Lecz niestety musiałaś mu coś oznajmić...
T: Liam! Muszę Ci coś powiedzieć..Ja odchodzę... Ja jestem chora. Mam raka... Byłam u lekarza..
L:To nie może byc prawda! Proszę Cię (T.I) powiedz ,że żartujesz?NIE! nie mogę Cię stracić...
T:Ale to prawda.. Bóg może tak chciał. Nie wiem. Wiedz ,że Cię kocham.a teraz chodź spać..
Poszliście spać.
**next tydzień***
Leżałaś w szpitalu. To chyba był Twoj koniec życia po tej stronie świata. Liam był przy tobie przez cały czas.
T.I: Przepraszam.. Przecież obiecałam.. Kocham Cię. Mam jedną prośbę? Pocałujesz mnie na koniec moje zycia?
L:Mogę CIę całować cały czas...
Ti:Szukaj listu pod łóżkiem u Ciebie...
Pocałował Cię. Maszyny zaczęły piszczeć. Odchodzisz. Odchodzisz szczęśliwa. Dlaczego? Ah no tak ,bo on Cię pocałował.. tego tylko pragnęłaś. Kochasz go i patrzysz z góry na niego...Pilnujesz go. Liam znalał list a było w nim napisane:
Drogi Liamie!
Czytając to pewnie mnie już nie ma. Przepraszam zawiodłam Cię. Miałam zostać  z Tobą na zawsze ,ale tak czasem w życiu jest...Przepraszam Cię. Kocham Cię bardzo. Ale z 2 strony. Znajdź sobie kogoś... Pamiętaj jestem przy Tobie!
                                                                                        Kocham Cię (T.I) xx

Popłakał się... Nigdy mu nie bedzie tak dobrze jak z tobą....

CZYTASZ=KOMENTUJ
PROSZĘ ;*


sobota, 19 stycznia 2013

Imaginy:3

ROBIE IMAGINY NA ZAMÓWIENIE!
W KOMENTARZY PISAĆ Z KTÓRYM I DLA KOGO <3


DZIĘKUJĘ ZA WYŚWIETLENIA <3

piątek, 11 stycznia 2013

HARRY OSTATNIA

Było tam napisane :
`Zniszczę Cię!` Zabrałaś mi kogoś kogo kocham teraz pożałujesz!Harry jest mój!`
Niall przeczytał to na głos. Myślałaś ,że zwariujesz...
H:Już wiem kto to...
ty: Ja już więcej nie wytrzymam! Kocham Cię ,ale ta sytuacja mnie przerasta. Przepraszam.
H:Nie ty mi nie odejdziesz! Nie teraz! Nie... ja nie chcę cię znowu stracić!
T:Przykro mi...
Weszłaś do domu i pobiegłaś do pokoju i zaczełaś się pakować. Zabrałaś walizkę i zeszłaś na dół. Nie było nikogo.
T:Żegnajcie... Będę tęskniła...
Powiedziałaś szeptem po czym wyszłaś. Przed domem stali oni. Kochałaś ich ,ale musiałaś.
T:Przepraszam Was ,ale mogę przejsć?
All:Pożegnałabyś się!
T:No przepraszam...Żegnajcie.
H:Nie tak prędko! Nigdzie nie idziesz! Zanim ze mną nie porozmawiasz!
T:Mam inny wybór?
H:NIE!
Poszłas za Harrym na huśtawkę.
H:Pamiętasz? To tutaj się poznalismy...
T:No tak...
H:SŁUCHAJ JA CIE NIE MOGĘ STRACIĆ! ZA BARDZO CIE KOCHAM!
T:Ale ona...
H:Co ona? Ona się nie liczy! Liczysz się ty. Błagam Cię - Po twarzy spłynęła mu łza.
T:No dobrze...
***KILKA DNI PÓŹNIEJ***
Jesteś z nim. Nikt Was nie nawiedza. Jesteście szczęśliwi! A za niedługo zmienisz nazwisko! Kochacie się a to przetrwa wszystko...



DO BANI KONIEC :( A no tak kto chce dedyk imagin - pisać  w kom :3

MALIK :3

SZUKAM KOGOŚ DO WSPÓŁPRACY :D
A tu imagin o Maliku :3


Siedziałaś zapłakana na parapecie. Czemu? No tak właśnie się dowiedziałaś że Twój chłopak Mateusz Cię zdradza. Jak on mógł? Mówił że jesteście dla siebie stworzeni. No tak mówił ,ale nie szczerze. Nienawidzisz się. Gdyby nie to ,ze masz najlepszych przyjaciół na świecie dawno byś już była z rodzicami po 2 stronie. No cóż. Żyjesz dla tych 7 kochanych wariatów. Dla Zayna, Liama, Lou, Nialla, Elki, Daniell i dla Harrego. Są oni dla Ciebie ważni. Kochasz ich jak rodzinę. Najbardziej wyróżniasz Zayna. Chyba się w nim zakochałaś. Lecz chodziłaś z Mateuszem. On Ci oślepił oczy. Kochasz kogoś kto zawsze pomagał Ci, zawsze był przy Tobie. Kochasz Zayna. Nie powiesz mu. No i jest szczęśliwy z Perrie. Kocha ją. Jesteście przyjaciółmi tyle lat a ty dopiero teraz zdałaś sobie sprawę ,że go kochasz.W myśleniu przeszkodziły Ci Danielle i Elka.
E:Kochana! Nie warto. Zrozum… Nie warto płakać przez takich debili.
D:No właśnie. El ma rację. Chodź wyjdziemy na zakupy.
`{T.I] Weź się w garść` - pomyślałaś.
Ty:No dobrze. Poczekajcie tutaj. Zaraz Wrócę.
Wziełaś ubrania i poszłaś do łazienki się odświeżyć. Ubrałaś się w czarne rurki, ulubioną bluzkę Zayna i vansy. Do tego dodałaś lekki makijaż i koka. Wyglądałaś cudownie.
Wchodzisz do pokoju.
TY:Już jestem gotowa. Idziemy?
Popatrzyły na Ciebie od góry do dółu.
El: Jak ty slicznie wyglądasz.
D:Jak zawsze.
T:Dziękuję.
Wyszłyście. Wędrowałyście sobie po sklepach. Każda wybrała cos dla siebie. Postanowiłyście coś zjeść. Poszłyście do jakiejś knajpki. No i co tam ujrzałaś. Nie mogłaś uwierzyć. To był Twój były z Zaynem. Rozmawiali sobie normalnie jak przyjaciele. Usiadłyście. El poszła kupić lody. Dla Ciebie czekoladowe a one sobie wzięły truskawkowe. Zauważyłaś że chłopaki Was Cię obserwują. Postanowiłaś się uśmiechnąć by nie wyglądać na smutną. Aby Twój były zobaczył ,że nie tęsknisz.
El:No to może pójdziemy do domu na film?
Uśmiechnęłaś się od ucha do ucha.
T:Oczywiście. Chodźmy.
Wyszłyście.
***W DOMU***
W domu byli wszyscy oprócz Zayna.
Lo:No jak tam? Gdzie wy byłyście?
Popatrzył na Ciebie i zrobił minę typ. Nieźle.
TY:Na zakupach.
Uśmiechnęłaś się. I poszłaś do kuchni. Gdy wracałaś usłyszałaś ,że rozmawiają o Tobie.
Niall: I co powiedział jej Zayn?
El:Nie. Wcale. Tylko się na nią patrzył z jej byłym.
D:To było takie żałosne.
Lou:Dobra później z nim pogadam.
I wtedy weszłam.
T:Co miał mi powiedzieć?
Li:Słyszałaś coś?
Ty:Wszystko.
Uśmiechnęłaś się i usiadłaś obok Dan i Nialla. Nagle ktoś wszedł do domu.Był to Zayn ,ale nie sam. Z Mateuszem. Pobiegłaś do góry. Zamknęłaś drzwi i wyszłaś na balkon. Ktoś pukał. I Cię wołał. Nie chętnie podeszłaś i otworzyłaś drzwi. Ujrzałaś ich.
T:Czego tu?
Z:No bo teen yyyy.
Umilkł.
M:Ja nie chciałem.
T: Ta nie chciałeś?I zrobiłeś to z moją byłą najlepszą przyjaciółką? Weź się.
M:To nie tak.
T:Ona mnie namawiała abym z tobą zerwała. Już wiem dlaczego. Nie tłumacz się. Nie chcę Cię widzieć. Brzydzę Się tobą. Nie mogę na Ciebie patrzeć!
Ostatnie zdanie zabolało go najbardziej. Odszedł po prostu odszedł. Został tylko Malik.
T:A ty czego tu szukasz?
Z:Ciebie. Znaczy no możemy pogadać?U Ciebie w pokoju?
T;Ok. Wejdź.
Wszedł i usiadł obok Ciebie. Serce zaczęło CI MOCNIEJ BIĆ. Teraz byłas pewna KOCHASZ GO.!
T:A więc?
Zapytałaś ,bo nie wiedziałaś co on tu robi.
Z:Muszę z Tobą pogadać i chciałem Cię prosić o pomoc.
T:Tak?
Z:Nie wiem co się z Tb dzieję! Już nie jest tak samo! Mało się widujemy.
Zesmutniał. – Kiedyś było inaczej…DLACZEGO?
T:Może dlatego ,ze teraz swój czas poświęcasz Perrie. Ze mną już wcale nie chcesz rozmawiać… Dziwne w ogóle ,że ze mną teraz rozmawiasz.
Z:Ja wiem… no bo wiesz teraz będę miał dla Ciebie więcej czasu.
Powiedziawszy to łza mu spłynęła po policzku.
T:Co się stało??
Z:Ona,ona… mnie zdradziła! Nie wybaczę jej. Nie kochałem jej. Tak naprawdę byłem z nią by zapomnieć o kimś kto jest dla mnie najważniejszy… Głupi byłem…
Kolejna łza spłynęła mu po  policzku. `no cholera kolejna dziewczyna… dlaczego nie mogę być tą szczęściarą?`
T:Naprawdę mi przykro.Jak ona mogła to zrobić!
Z:Już jej nie potrzebuję.A teraz pomóż. Chcę powiedzieć tej dziewczynie jak bardzo ją kocham ,ale nie wiem jak…
Eh musiałaś mu pomóc wyrwać jaką ślicznotkę. SZCZĘSCIARA.
T: Mów prosto z mostu co czujesz. Dziewczyny to lubią. Może jeszcze coś zaśpiewaj jej i wręcz jakiś słodycz.
Z:Jej jesteś niesamowita. Możemy się spotkać o 18? Będę czekać w parku.
T:Spoko
Uśmiechnęłaś się. Odwzajemnił to i wyszedł.Była 17.Poszłaś do łazienki. Umalowałaś się i zrobiłaś sobie koka i założyłaś tę ubrania: http://papilot3.mykmyk.pl/img/660/0/stroj-na-randke-14752105.jpg.  Była już 17:45. Zamknęłaś drzwi i poszłaś do parku.Zauważyłaś Zayna. Strasznie był zdenerwowany. Gdy Cię zobaczył nie mógł uwierzyć ze to ty.
Z:No no! Ślicznie wyglądasz.
T:Nie powiedziałabym,ale dziękuję. Po co chciałeś się spotkać?
Z:Mówiłąś mi o tym jak mam wyjawić dziewczynie jak ją kocham.. Mogę na Tobie poćwiczyć?
Byłaś smutna.No ale coż musiałąś się zgodzić.
T:Dobrze.
Uśmiechnęłaś się sztucznie.
Z: As long as you love me
As long as you love me
As long as you love me
We're under pressure,
Seven billion people in the world trying to fit in
Keep it together,
Smile on your face even though your heart is frowning
But hey now, you know, girl,
We both know it's a cruel world
But I will take my chances
As long as you love me
We could be starving,
we could be homeless,
we could be broke
As long as you love me I'll be your platinum, I'll be your silver, I'll be your gold As long as you lo-lo-lo-lo-lo-lo-lo-lo-love me , love me As long as you lo-lo-lo-lo-lo-lo-lo-lo-love me , love me
Zaczął to grać.
Z:No to teraz kolejna część. Tylko jak mam jej t powiedzieć?
O wiem. Jeśli mogę cię miec tylko w moich snach, chcę spac wiecznie! Jesteś piękna jak kwiat róży.Różnisz się od niego jedynie tym, Ze rozkwitasz również w zimę.Niczym paproć w noc Świętojańska... Serduszko moje małe z całych sił Cię kocha Do Ciebie ciągle tęskni za Tobą płacze i szlocha.Zapomnieć o Tobie nie może choćby nie wiem jak chciało.I teraz ciągle marzy by Twoje serduszko też je kochało. KOCHAM CIĘ!
I teraz daje jej czekoladę ulubioną!
T:No szczęściara. Teraz leć jej to powiedz.
Powiedziałaś i wstałaś. Chwycił Cię za rękę.
Z:Właśnie jej to mówię. To dla Ciebie [T.I] KOCHAM CIE! Zakochałem się w Tobie odkąd Cię 1 raz zobaczyłem.
Poczym Cię przytulił i Cię pocałował.Odwzajemniłaś to.
Z:A ty…
PRZERWAŁAŚ MU.
T:Też Cię kocham…
I wasze usta spotkały się po raz 2.Wrócilśmy do domu chłopaków za rękę się trzymając.
N:No co ja widzę.
Popatrzył się na Was i coś jadł.
Z: Mnie i [T.I] widzisz.
Uśmiechnął się.
Lou:No wreszcie jej to powiedziałeś.
Z:To tylko dzięki jej pomocy…
Uśmiechnęłaś się i wszyscy zaczeli się śmiać. Gdy nagle zadzwonił telefon Zayna. Był to Tw były.
**ROZMOWA PRZEZ TEL**
M:NO co ty robisz! Kurwa! Najpierw mówisz coś a później jej miłość wyznajesz.Zwykła świnia z Ciebie.
Z:Weź się człowieku lecz! Zraniłeś ją i co myślisz ,że dobrze będzie? W dodatku zrobiłeś to z Perrie.  Tym bardziej nie mam do Ciebie szacunku pajacu.
Mateusza zamurowało. Dał Wam spokój.
Byliście nierozłączni. On kocha Cię a ty jego. Masz wokół siebie 4 przyjaciół 2 przyjaciółki (dziewczyny chłopaków) i jego. Kochasz ich najbardziej na świecie. Nie wyobrażasz sobie życia bez nich! Uwielbiasz spędzać każdą chwilę z nimi. Ale wiesz ,że ktoś Ci próbuję to zepsuć! Dlaczego? Ciągle na tt wyzywa Cię od szmat dziwek. I to ta sama nazwa cały czas! Piszę Do ciebie listy m.in.
,Zniszczę Cię! Zwykła dziwka! Nienawidzę Cię suko`. Przeżyłabyś to gdyby nie to ,że on zaczął  Cię nachodzić.Ciągle dzwoni do Ciebie wieczorem zawsze o 12.Na szczęście jest z Tobą Zayn. Tego dnia gdzies wyszedł zostałaś sama. Nagle usłyszałaś huk. Zeszłaś na dół. Zobaczyłaś cały dom popisany : Ty dziwko! Już nie żyjesz! Jesteś zwyką suką!Lecisz na kasę! Bałaś się. Bałaś się. Zayn stanął w drzwiach i go zamurowało.
Z:Co tu się stało?
Podbiegł do Ciebie i Cię przytulił.
T:Nie wiem. Jak ktoś może tak mnie nienawidzić…Mam dość.
Z:Myszko! Chodź zadzwonmy na policję! To już robi się dziwne.
T:Dobrze.
Okazało się ,że to Perrie z Twoim byłym Cię nękali. Poszli siedzieć. Byłaś już spokojna o waszą 3. A no tak już trójkę. Zaszłaś w ciąże. Jesteś szczęśliwa ,że masz u boku kogoś takiego jak Zayn. Po2 tyg. Zayn Ci się oświadczył. Ślub wzięliście 2 miesiące później. Niall i Lou świadkowie. Chrzestna El a chrzestny Harry. I postanowiliście ,że 2 dziecka chrzestnym będzie Liam i Dan. KOCHASZ ICH… nie wyobrażasz sobie życia bez nich! Oni są Twoim życiem. Twoim sercem.

***KONIEC****



DZIĘKUJĘ WAM ZA WSZYSTKIE WYŚWIETLENIA!